Młoda Mona od najmłodszych lat kochała matematykę. Kiedy była dzieckiem, ciężko zachorował jej ojciec i od tego czasu dziewczyna zamknęła się w świecie liczb. Kiedy dorosła, została nauczycielką tego znienawidzonego przez większość uczniów przedmiotu. Szybko odkryła, że ma niezwykły talent do nauczania (choć jej metody dalekie są od standardowych). Mona nie ogranicza się jednak do wbijania uczniom do głowy wartości sinusów i cosinusów – pomaga im także w rozwikłaniu problemów osobistych, staje się kimś w rodzaju powiernika i psychologa. I w końcu znajduje radość życia!
„Niewidzialny znak” to ekranizacja poczytnej książki Aimee Bender. Książka jest pełna „niewidzialnych znaków”: odniesień do matematyki, odrobiny magii. W filmie nie udało się pokazać nauki jako siły porządkującej świat i wyszła nieco bajkowa – i bardzo naiwna – opowieść o dziewczynie znajdującej swą życiową drogę (i uczucie). Zubożono dialogi, spłycono postacie i zbanalizowano problemy, z którymi się borykają. Otrzymaliśmy typowo hollywoodzką, romantyczną, cukierkową do bólu opowieść ku pokrzepieniu serc. Na głębsze przeżycia nie ma co, nomen omen, liczyć…
ASPEKTY TECHNICZNE
No i jak przystało na hollywoodzką bajkę, jest w niej kolorowo i cukierkowo, a aby ją odpowiednio ustroić, użyto chyba wszystkich możliwych kolorów. Mamy więc feerię bardzo ciepłych barw: czerwieni, żółci, błękitów, fioletów, zieleni, a przede wszystkim ciepłych, kasztanowatych brązów (kolor włosów Mony). Kontrast raczej kiepski – jest ogólnie dosyć płasko, ostrość lekko zmiękczona, a postacie otacza chwilami lekka poświata. Tło szumi, krawędzie lekko łamiące się (płoty).
Dźwiękowo bardzo spokojnie – muzyka i lekkie odgłosy otoczenia (głównie dziecięcy gwar i kino) z tyłów, dialogi z przodów.
BONUSY
Zwiastuny.
Jan / veroika
Premiera DVD: 29.09.2011 |
Opinie użytkowników (1)
aili 2012-13-07 0:43 Odpowiedz
autorka recenzji najwyraźniej nie zrozumiała przesłania filmu. A określenie kategorii wiekowej na 7 lat jest nieporozumieniem. Filmowi najbliżej jest do dramatu, ale mało który widz dostrzega drugie dno uważając, że jest tylko ta jedna warstwa wierzchnia - \"naiwna\" i \"cukierkowa\". Film zdecydowanie dla wrażliwych i cierpliwych. Polecam.