JAK DWIE KROPLE WODY

film ciekawostki

W „Sobowtórze diabła” Lee Tamahoriego pojawia się wątek sobowtóra znanej postaci. O sobowtórach dyktatorów i polityków krążą legendy, kino jednak jakby nie interesowało się do tego momentu tym tematem – niewiele można wymienić wybitnych dzieł, w których w ogóle pojawia się wątek sobowtórów.

Jest „Sobowtór” Akiry Kurosawy, „Człowiek w żelaznej masce” (kilka różnych wersji), „Być jak Stanley Kubrick” (choć w tym wypadku chodzi raczej o podszywanie się, a nie podobieństwo), może jeszcze „Dave” czy „Świadek mimo woli” i kilka dreszczowców, w których opowieści są mniej lub bardziej naciągane. A przecież temat jest fascynujący i popularny: organizowane są międzynarodowe spotkania sobowtórów, w USA co roku wybiera się sobowtóra Elvisa Presleya. A wygrać taki konkurs wcale nie jest łatwo, o czym swego czasu przekonał się Charlie Chaplin. Słynny komik zgłosił się niegdyś do konkursu na sobowtóra samego siebie (oczywiście pod fałszywym nazwiskiem) i… przegrał!

Głównym bohaterem „Sobowtóra diabła” jest Latif Yahia. Yahia (według podanych przez niego informacji) urodził się w kurdyjskiej rodzinie. Z synem dyktatora, Udajem Husajnem, zetknął się wcześnie – razem chodzili do szkoły. Już wtedy zauważono, że są bardzo podobni (choć różnił ich nieco wzrost). Yahia dostał propozycję udawania Udaja po wybuchu wojny między Iranem a Irakiem. W pierwszym odruchu odmówił zostania fedaiem (czyli zastępcą, dublerem) syna dyktatora, jednak zmienił zdanie po pobycie w więzieniu. Przez pół roku pod okiem specjalistów przyswajał sobie sposób mówienia, poruszania się i gesty Udaja, przeszedł w tym czasie także zabieg chirurgiczny i liczne zabiegi dentystyczne mające go zupełnie upodobnić do młodego Husajna. W czasie ataku na Kuwejt Yahia jeździł już na linię frontu i gorącymi przemowami podnosił morale żołnierzy uważających go za Udaja. Jego stosunki z synem dyktatora początkowo układały się dobrze, potem jednak w Yahii zakochała się kobieta związana z Udajem. Udaj wpadł w szał, strzelił do Yahii, ten uciekł do regionu zamieszkałego przez Kurdów (i został podobno przez nich początkowo wzięty za Udaja i uwięziony), potem przedostał się przez granicę, poprosił o azyl w Austrii i napisał trzy książki autobiograficzne („I Was Saddam’s Son”, „Sobowtór diabła” i „The Black Hole”). Dziennikarze Eoin Butler i Ed Ceasar (kolejno z Irish Times i Sunday Times) rozpoczęli potem prywatne dochodzenie i znaleźli sporo niejasności i sprzeczności między tym, co opisał Yahia, a tym, co mówili świadkowie: nie udało się między innymi zweryfikować tego, że uczęszczał do klasy z Udajem Husajnem, stwierdzono natomiast, że wcześniej wcale nie nazywał się Latif Yahia a Khalid al-Kubaisi… Co więcej, żaden z dokumentów ani świadków (a był wśród nich lekarz Udaja Husajna) nie potwierdził, że Yahia zastępował Udaja, a niektórzy pracownicy blisko związani z reżimem temu wręcz zaprzeczyli, zapewniając, że syn dyktatora nigdy nie miał – w przeciwieństwie do ojca – żadnego sobowtóra!

Sobowtórów – i to aż czterech – miał natomiast Manuel Noriega (podsekretarz armii USA, Joe R. Reeder stwierdziła nawet, że byli świetni w swej roli), miał ich albański dyktator Enver Hodża, „wiecznie żywy” Fidel Castro (do dziś nikt nie ma zresztą pewności, czy ten miłośnik cygar żyje, czy też od czasu do czasu pojawia się jego sobowtór), Osama bin Laden, a także… George W. Bush. Wiadomo, że przynajmniej raz z sobowtóra korzystał Adolf Hitler (niektóre źródła mówią, że miał ich sześciu), zaś radziecki agent znany jako Rashid pojawiał się podobno jako Józef Stalin w czasie wystąpień na froncie podczas II wojny światowej. Praktycznie wszystkie sobowtóry dyktatorów zniknęły jednak w „tajemniczych okolicznościach” i ustalenie, co jest prawdą, podobnie jak w przypadku Yahii, jest bardzo trudne, a czasem zwyczajnie niemożliwe…

Jan Matul


RECENZJA FILMU SOBOWTÓR DIABŁA
  

Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.