CZAS WOJNY

Nasza ocena:4Nośnik:Blu-ray
Tytuł polski:Czas wojny
Tytuł oryginalny:War Horse
Gatunek:wojenny / familijny
Kraj produkcji:USA
Rok produkcji:2011
Czas trwania:141 min
Kategoria wiekowa:12 lat
Reżyseria:Steven Spielberg
Obsada:Jeremy Irvine, Peter Mullan, Emily Watson, David Thewlis, Tom Hiddleston, Patrick Kennedy, Niels Arestrup
Dystrybucja:CD Projekt
Opis
Stary, dobry Spielberg.
Galeria

W „Czasie wojny”, ekranizacji powieści dla dzieci i młodzieży Michaela Morpurgo, mamy wszystko to, z czego zasłynął Steven Spielberg: porywającą historię, epickie widowisko (około 6 tysięcy statystów), wspaniałą stronę wizualną i… patos oraz nadmierne melodramatyzowanie. Z powodu tych ostatnich grzeszków, pewnej staroświeckości i chęci przypodobania się każdemu – historię oglądamy oczami obu walczących stron, po obu stronach są dobrzy i źli, co generalnie jest prawdziwe, ale w tej sytuacji zbyt literacko-filmowe – film nie odniósł oszałamiającego sukcesu (kosztował 66 milionów dolarów, box-office w amerykańskich kinach zbliżył się do 80 milionów), ale to naprawdę kawał dobrego kina.

Głównym bohaterem filmu jest… koń o imieniu Joey. Konia owego nabył pijaczyna z angielskiego Dartmoor, Ted, wydając nań ostatnie szylingi. Decyzja o tyle niezrozumiała, że koń jest rasowy i do pługa nie bardzo się nadaje… Syn właściciela, Albert, robi jednak wszystko, by koń stał się użyteczny i pewnego pięknego (no, może nie pięknego – lało jak z cebra) dnia Joey zadziwi wszystkich, ciągnąc pług aż miło. Albert uwielbia konia, ale wkrótce wybucha I wojna światowa i musi przełknąć gorzką pigułkę – ojciec, któremu skończyły się pieniądze na butelczynę, sprzedaje Joeya brytyjskiej kawalerii. Koń trafia na wojnę, jest świadkiem bitew, zmieniają się jego właściciele, tuła się od oddziału do oddziału. Na front trafia także Albert, ale czy odnajdzie swego ulubieńca?

Choć w „Czasie wojny” nie brakuje drastycznych scen (sekwencja, w której oszalały koń pędzi przez zasieki, zrywając druty kolczaste, a w końcu pada nimi spętany), to nie jest to realizm rodem z „Szeregowca Ryana”. To upiększona, filmowa wizja wojny, klimatem przypominająca „Imperium Słońca”. Film jest przepiękny wizualnie – scena, w której kawaleria brytyjska wyłania się pośród morza zeschłych trzcin, to majstersztyk (zdjęcia są autorstwa Janusza Kamińskiego), plenery są wspaniałe, detale dopracowano do perfekcji. Opowiadana historia porywa, ale finał jej jest dość łatwy do przewidzenia – trzeba o nim po prostu w czasie oglądania zapomnieć i rozkoszować się chwilą. „Czas wojny” wyróżniono 6 nominacjami do Oscara (w tym za najlepszy film roku), 5 nominacjami do BAFTA i dwoma do Złotych Globów. Co ciekawe, Joeya zagrało w filmie aż 14 koni, wśród których najważniejszą rolę odegrał Finder, który swego czasu „zagrał” tytułową rolę w „Niepokonanym Seabiscuicie”.

ASPEKTY TECHNICZNE

Do realizacji filmu użyto szerokokątnych obiektywów oddających poczucie przestrzeni, a błękitny nośnik dodatkowo dodał jeszcze przestrzenności i pogłębił poczucie wielowymiarowości obrazu. Zdjęcia – jako się wcześniej rzekło – urzekają pięknem. Na tle chabrowego momentami nieba, jaskrawozielone wzgórza upstrzone stalowoszarymi głazami, z kasztanową plamą konia tworzą cudowny widok. Sporo kadrów zdejmowano przy zachodzie słońca, którego blask dodaje świetlistości widokom. Tym większym kontrastem wobec urzekających panoram są późniejsze zdjęcia, w których kadry wręcz ociekają szarą, błotnistą, tłustą mazią okopów I wojny światowej. Kontrast i ostrość genialne! W opisanej w recenzji filmu scenie, gdy brytyjska kawaleria wyłania się z morza beżowego zboża, w powietrzu unoszą się dziesiątki mikroskopijnych pyłków doskonale widocznych gołym okiem. Faktura materiałów, siatka zmarszczek na twarzach żołnierzy czy włosie na końskim pysku ma swoje miejsce w kadrze w postaci rozróżnialnego elementu. Kontrast intencjonalnie spłaszcza się, gdy pole bitwy zasnuwa niczym całun mleczna mgła. Mój ulubiony kadr to pierwsze spotkanie z Emilie, kiedy sylwetka dziewczynki pojawia się w brązowej tęczówce oka Joeya.

Jeśli chodzi o dźwięk, to aż szkoda, że w tylu scenach nadużyto nieco patetycznego i mocno eksploatowanego motywu muzycznego. Aż chciałoby się więcej i częściej łowić uchem szelest trawy, muzykę świerszczy, szczęk oręża: uprzęży końskiej i szabli oraz świst karabinowych kul. Basami dudni zwłaszcza ciężka artyleria, a pociski rozrywające powietrze z głębokim, ciężkim poświstem przelatują nam niemal koło uszu. Rewelacyjnie oddano ciężki tętent galopujących koni w scenie wyścigu/treningu brytyjskiej kawalerii, w którym setka wierzchowców sprawia, że ziemia drży w posadach – a przynajmniej my odnosimy takie wrażenie. Dynamika dźwięku świetna: kule ze świstem przelatują z przodu i z boku na bok, gwizdek w okopach wzywający do walki niesie się dalekim echem, a basowe, ciężkie echa grzmotów burzy przetaczającej się między głośnikami obudziłyby umarłego! Najbardziej dramatyczna scena filmu, kiedy Joey pokonuje zasieki, to już kakofonia zgrzytu i grzechotu drutu kolczastego oraz trzask wyrwanych z ziemi drewnianych podpórek, które w panice koń ciągnie za sobą!

BONUSY

Tłumaczone. Jest dosyć zaskakujący w formie materiał „Czas wojny – powrót do domu” będący de facto rozmową twórców o filmie. Steven Spielberg, najpierw z aktorami, a potem ze współpracownikami, dyskutuje o kulisach powstawania filmu i o poszczególnych aspektach produkcji. Z przeprowadzonej w bardzo sympatycznej atmosferze rozmowy dowiemy się, że zdjęcia z początku filmu kręcono w przepięknym regionie Dartmoore, natomiast  „ziemia niczyja” pola bitwy powstała na płycie nieczynnego lotniska. Spielberg w czasie rozmowy przyznaje, że realizacja tego filmu była wyzwaniem, bo nigdy wcześniej nie reżyserował żadnych koni… poza koniem Indiany Jonesa. A taka praca może być zaskakująca – aktorzy wspominają, jak to w scenie, gdy Joey przybywa do domu i między małżonkami toczy się ostra dyskusja, Joey kilka razy potrąca kapelusz mężczyzny, a dzieje się to w chwilach idealnie puentujących tok rozmowy. Dyskusja w studio jest pełna zarówno informacji z planu, jak i kurtuazyjnych pochwał i komplementów. Drugi dodatek to już króciutki bo dwuminutowy materiał tematyczny „Z innej perspektywy”, którego bohaterem jest już nie gwiazda, a zwykły, jeden z trzystu, statysta, który poddany odpowiedniej charakteryzacji i przebrany w kostium gra kolejno chłopa, niemieckiego żołnierza i brytyjskiego piechura.

Jan / veroika



Premiera DVD: 16.05.2012

CIEKAWOSTKI – W SIODLE NA WOJNIE

Zobacz również










Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny Blu-ray
Film:4
Dźwięk:6
Obraz:6
Bonusy:4
Stopka Techniczna Blu-ray
Obraz::kolor, 2.40:1, 1080p, 16:9
Dźwięk::DTS-HD Master Audio 7.1, Dolby Digital 5.1
Ścieżki dźwiękowe::angielska (DTS-HD MA 7.1), polska (lektor DD 5.1), czeska (DD 5.1), węgierska (DD 5.1)
Napisy:PL, ANG, CHO, CZ, RUM, SER, SŁO, SŁW, WĘG
Płyta::2-warstwowa
Liczba scen::27
Bonusy::materiał zakulisowy, materiał tematyczny
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.