Jak powiada wszystkowiedząca Wikipedia, „akita to rasa myśliwskich szpiców japońskich, przeznaczona pierwotnie do polowania na grubą zwierzynę – dzika, jelenia i czarnego niedźwiedzia oraz do ciągnięcia ciężkich ładunków”.
Można zaryzykować twierdzenie, że widok sympatycznej psiej mordy już gwarantuje producentom sukces takiego obrazu, a resztę – ich zdaniem – jakoś się wybaczy. I tak jest i tym razem.
Ale do rzeczy. Scenariusz oparty jest na autentycznej historii japońskiego psa Hachiko (ur. w 1923 r., zm. w 1934 r.), który przez dziewięć lat wyczekiwał na stacji w Shibuya swego właściciela, doktora Eisabury Ueno, który zmarł i nigdy nie wrócił do domu. Po śmierci psa wystawiono mu tam pomnik. Prawdziwy Hachiko doczekał się filmu, który w 1987 r. nakręcili Japończycy. Po latach swoją wersję zrealizował Lasse Hallström, umiejscawiając akcję w amerykańskim Bedrige. Hachiko jest w niej japońskim szczeniakiem akita, wysłanym do USA przez japońskiego mnicha. Piesek trafia przez przypadek w ręce profesora Parkera Wilsona (Richard Gere), który – mimo oporów żony – zaopiekowuje się nim. Po jakimś czasie Hachiko nabiera zwyczaju odprowadzania pana na stację kolejową i wychodzenia po niego o godzinie piątej po południu, z czego nie rezygnuje aż do swojej śmierci.
Historia jest sama w sobie urocza, ale poza wzruszającym wątkiem psiej wierności mamy do czynienia głównie z typowo amerykańskimi ckliwymi scenkami rodzinnymi w stylu „kochajmy się”, mającymi na celu wydłużenie minutażu, podczas gdy dzieje Hachiko świetnie nadają się na godzinny obraz familijny. Ale dla samego psa obejrzeć warto.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz trochę razi niezbyt ładnymi, zgaszonymi kolorami, często sino-brązowymi, co tylko po części usprawiedliwia ekranowa jesień i zima. Szczegóły widać przeciętnie, ostrość nie należy do brzytewnych, ale nie pojawiają się żadne usterki.
Dźwięk mało ciekawy, frontalny, okazjonalnie tylko odznaczający się frontalną separacją odgłosów, czego przykładem tupot psich łapek. Ale szum wiatru i liści słychać także i z tyłu.
BONUSY
Tylko zwiastuny (13).
ren |
Opinie użytkowników (17)
Karcia 2018-25-07 12:00 Odpowiedz
Super film aż płakałam jak dziecko
Polecam
ramzus 2014-01-06 19:27 Odpowiedz
najpiękniejsza historia. oglądałam z przyjaciółką tylko koniec, ale ryczałyśmy tak, że prawie powódź mogłyśmy spowodować. Polecam♥♥♥
Kama3525 2013-09-11 14:35 Odpowiedz
Super film jest bardzo smutny .Nauczyciel zadał nam prace domową i mieliśmy napisać wypracowanie na temat filmu a ja wybrałam ,,Mój przyjaciel Hachiko \" . Za każdym razem gdy to oglądam płaczę ale i tak ekstra♥♥♥Polecam!!!
wiktoria 2013-11-06 18:41 Odpowiedz
bardzo smutny film dzisiaj oglądałam to z całą moją klasą wszyscy się poryczeli w połowie filmu smutne ale obejrzeć warto!
Wodnica79 2013-02-04 15:06 Odpowiedz
Nawet nie zwróciłam uwagi na te \"szare kolory\" ; Może nawet lepiej, że to nie jeden z tych przekolorowionych obrazów. Wspaniały, cudowna muzyka.
Salcek ;p 2013-31-03 19:23 Odpowiedz
Z natury jestem twardym chłopakiem , ale przy tym filmie nie mogłem powstrzymać się od łez . Nawet czytając opis po obejrzeniu filmu łzy się pokulały ;p
ja :P 2013-30-03 20:47 Odpowiedz
Piękny film :)
można powiedzieć \"wyciskacz łez\" :3
lloooll 2013-28-03 12:03 Odpowiedz
Bardzo lubię ten film mogę oglądać go codziennie. I za każdym razem płakać:)
olaaa 2013-28-03 12:38 Odpowiedz
Oglądałam go chyba z 5 razy a za każdym razem nie mogę opanować swoich łez.Za każdym razem płaczę.
Anonim 2013-28-02 19:32 Odpowiedz
Extra film polecam :} :* wzruszylem sie
Anonim 2013-28-02 19:58 Odpowiedz
Extra film polecam :} :* wzruszylem sie
zizu3456 2013-27-02 16:16 Odpowiedz
cool
fanka 2013-13-02 12:53 Odpowiedz
rewelacyjny, wzruszający film POLECAM
Jola 2013-10-02 21:30 Odpowiedz
Film bardzo sympatyczny, historia ciekawa, zakończenie wzruszające..
Krytyka powyższa zbyt ostra - nawet się komuś nie podoba piękna muzyka Jana Kaczmarka....?
nina 2013-10-02 16:50 Odpowiedz
super film!!!
ania 2012-17-12 17:19 Odpowiedz
cudowny film
Mati 2012-18-04 21:07 Odpowiedz
wspaniały i wzruszający film.
Godny uwagi!!!