Film jest bardzo mocno osadzony w faktach. Autorem jego scenariusza jest twórca dokumentu na ten sam temat, Patrick Rotman, który wcześniej przeprowadził wiele rozmów z uczestnikami walk. Wiadomo, że Francuzi w trakcie wojny stosowali tortury wobec schwytanych bojowników niepodległościowego algierskiego Frontu Wyzwolenia Narodowego, a jednym z rodzajów broni był napalm. Obraz Florenta Emilia Siriego nie pomija tych wstydliwych faktów, nie stara się nikogo wybielić, wręcz przeciwnie – okrucieństwo Francuzów pokazane jest z całą dosłownością. Również druga strona nie jest idealizowana i jesteśmy świadkami bezwzględności FWN wobec cywilów podejrzanych o współpracę z wrogiem.
Z wojny nikt nie wraca taki sam. Niezależnie od tego, po której stronie frontu się walczyło, bezpośrednie i realne zagrożenie życia oraz bycie świadkiem bądź sprawcą czyjejś śmierci zostawiają ślad w psychice. Film Siriego to nie tylko obraz tego, co działo się w Algierii w tamtych latach, to także obraz tego, co działo się w głowach i w duszach żołnierzy, a co możemy obserwować na przykładzie porucznika Terriena (bardzo dobra rola Benoita Magimela).
Klimat filmu bardzo dobrze oddają zdjęcia (autorstwa Giovanniego Fiore Coltellacciego, a kręcone w Maroku), niemal czujemy gorące powietrze, kurz i duszące wrażenie osaczenia przez niewidocznego, ale obecnego wszędzie wroga. Miłośnicy kina wojennego nie będą również rozczarowani zrealizowanymi z rozmachem scenami walk. Aktorstwo prezentuje podobnie dobry poziom.
„Wewnętrzny wróg” był w 2008 roku nominowany do Cezara, i to aż w trzech kategoriach – zdjęcia, muzyka i dźwięk.
O WOJNIE W ALGIERII
Algieria została przyłączona do Francji jako terytorium zamorskie w 1881 roku. W czasie II wojny światowej Algierczycy razem z Francuzami walczyli o wolność Francji, by niedługo potem, walcząc o własną wolność, ginąć z rąk francuskich żołnierzy. Wojna algierska toczyła się w latach 1954-1962, ale aż do roku 1999 Francja oficjalnie nie uznawała ówczesnych wydarzeń za wojnę. Do niedawna był to praktycznie temat tabu.
Bilans strat wyniósł 25 000 żołnierzy po stronie francuskiej i około sześciu razy tyle po stronie algierskiej (choć niektóre źródła podają, że zginęło 300 000, a nawet 600 000 Algierczyków).
Jak mówi autor scenariusza: To jest pierwszy francuski film wojenny, który pokazuje tę wojnę w niezawoalowany sposób. Jest to trudne i bolesne, ale sądzę, że wychodzimy już z okresu przemilczania tego tematu.
ASPEKTY TECHNICZNE
Zarówno w dalekich, jak i bliskich planach obraz jest wyraźny, a szczegóły – takie jak detale uzbrojenia żołnierzy, włoski na skórze, faktura powierzchni ścian – dobrze widoczne. Nie ma na to wpływu pora dnia, w ciemnościach obraz zachowuje detaliczność. Paleta barwna niezbyt bogata, ale to celowy wybór realizatorów, przeważają kolory zgaszone, jednolite, oscylujące wokół beżów, szarości, przykurzonych zieleni. Nie pojawiają się brudy ani szemranie tła, poza minimalnym jednostkowym zniekształceniem konturu transfer bez zarzutu.
Energiczniejsze odgłosy, jak strzały czy wybuchy, prawidłowo rozłożone na wszystkie głośniki, jednak generalnie więcej pracy mają kanały przednie. Dobrze słychać wszelkie subtelne dźwięki – szelesty, kroki. Oba systemy dźwięku, DTS-HD Master Audio 5.1 i Dolby Digital 5.1, są pod względem bogactwa niuansów podobne, ale w DTS-HD MA odgłosy brzmią intensywniej.
BONUSY
Jedynie zwiastuny (6).
itk |