ZGRYZ Z PIRANIAMI
film ciekawostki
A w sumie to nawet dwa zgryzy mieli twórcy „Piranii”: jak mają wyglądać drapieżne rybiska, by straszyć, i jak zrealizować sceny masakry w sytuacji, gdy napastnicy są wyłącznie cyfrowi?
Tym pierwszym zajął się Neville Page, projektant, którego wybrano, gdyż ma dwie wielkie pasje: ryby i erę prehistoryczną. Dzięki jego wiedzy ekranowe piranie przypominają wieloma detalami drapieżne ryby z okresu plejstocenu (choć zęby na potrzeby horroru im nieco powiększono), ale równocześnie są doskonale rozpoznawalne: zachowano charakterystyczny kształt i rozmiar drapieżników z Amazonii. Wzorowano się również na rybach żyjących współcześnie w głębinach oceanu, gdzie nie dociera światło (według scenariusza ryby spędziły szmat czasu w podwodnej jaskini).
Drugim problemem zajął się odpowiedzialny za efekty specjalne Derek Wentworth. Aby wszystko wyglądało wiarygodnie, musiał w scenie ataku – a w wodzie przebywa wówczas około 100 osób – każdego z bohaterów wyizolować i z osobna otoczyć cyfrowymi rybami!
Piranie stosunkowo często pojawiają się w filmach, oczywiście głównie horrorach i obrazach przygodowych. Rzadko występują w roli głównej, najczęściej są krwawą atrakcją lub sposobem na pozbycie się jakiegoś nieszczęśliwca. Możemy je zobaczyć między innymi w „Piranii” Joe Dantego z 1978 roku (są efektem modyfikacji ryb przez amerykańską armię), jej sequelu „Pirania 2: Latający mordercy”… Jamesa Camerona (tytuł wyjaśnia wszystko…), „Podróży do wnętrza ziemi” (tam też latają!), „Strzelając śmiechem”, remake’u „Różowej Pantery”, „Zabójczej rybie” Antonio Margeritiego, a nawet w bajce, „Epoce lodowcowej 2: Odwilży”.
W bieżącym roku powrócą na ekrany – powstaje bowiem sequel „Piranii” Alexandre’a Aji, „oryginalnie” zatytułowany roboczo… „Pirania 3D: Sequel”. Reżyserem będzie John Gulager, autor serii „Krwawa uczta”. Premiera prawdopodobnie już latem!
Jan
RECENZJA – PIRANIA
