Reporterami jest dwójka najlepszych przyjaciół, Irlandczycy Mark i David. W 1988 roku wybierają się do Kurdystanu, gdzie zatrzymują się na linii frontu, w prowizorycznym szpitaliku w górach. David szybko ma dość koszmaru wojny – postanawia wrócić do Dublina, do żony, która w każdej chwili może urodzić (jeśli urodzi się syn, wiadomo, że dostanie imię Mark, na cześć przyjaciela). Mark zostaje, wkrótce zostaje ranny, cudem unika śmierci. A potem dowiaduje się, że David nigdy nie dotarł do domu… Co się stało z przyjacielem? Reporter postanawia to odkryć, a kluczem są wymazane przez niego z pamięci wydarzenia z Kurdystanu. Autor znakomitej „Ziemi niczyjej”, Bośniak Danis Tanovic, zekranizował powieść Scotta Andersona opowiadającą o traumatycznych przeżyciach, które zmieniły psychikę reportera wojennego. Fizycznie Mark wrócił z wojny niezmieniony, psychicznie jest wrakiem: sam otarł się o śmierć, był świadkiem tego, że ktoś w ułamku sekundy decydował o ludzkim życiu (kurdyjski lekarz segregował rannych oznaczając ich różnymi kolorami – jednych kierował do szpitala, drudzy, ciężej ranni, byli skazani na śmierć; stąd polski tytuł „Selekcja”). To interesujący, wielowątkowy, niekoniecznie prosty w odbiorze obraz, w którym ważniejsze od wybuchów i strzelanin jest wniknięcie w psychikę bohaterów. Dobry scenariusz, klimat tajemnicy, piękne, surowe plenery i doskonałe kreacje Colina Farrella (Mark; do tej roli Farrell schudł ponad 20 kilogramów!) oraz Christophera Lee (Morales, dziadek narzeczonej głównego bohatera; Lee, choć wystąpił w blisko 300 produkcjach, nigdy wcześniej nie musiał nauczyć się aż tylu dialogów). Dziwne, że ten film trafił praktycznie wszędzie na świecie od razu na DVD (prawdopodobnie uznano go za zbyt mało komercyjny)…
ASPEKTY TECHNICZNE
Dwa razy podrywa nas, i to dosłownie i w przenośni, huk wystrzałów. Raz w scenie początku ofensywy i potyczki na drodze, drugi przy wybuchu pocisku granatnika. Echa podbitego basami huku rozchodzące się po kanałach na długo pozostają nam w trzewiach. Dźwiękowo film w ogóle jest dosyć dynamiczny, jeśli chodzi o sceny dziejące się w krajach, do których wyjeżdżają fotoreporterzy: wszelkie odgłosy frontu, ryk silników ciężarówek, pojedyncze nawoływania wojowników kurdyjskich ukrytych w górach, strzały z pistoletu oznaczające egzekucję rannych, dalekie kanonady. Bardzo dobrze klimat dusznego szpitala buduje bzyczenie wszędobylskich… much, uwijających się między głośnikami.
Obraz wyraźny, z idealnym kontrastem i ostrością tracącą swój pazur tylko w momentach szybkiego ruchu. Kolory naturalne, scenami ładnie oświetlonymi są oczywiście te kurdyjskie, pomarańczowozłocistobeżowe, londyńskie są stonowane, mają zimniejsze kolory i nawet czerwienie ubiorów Paz Vegi są karminowe. Poza lekkim szemraniem tła i sporadycznym falowaniem tła jest OK.
BONUSY
Tylko zwiastuny.
Jan / veroika
Premiera DVD: 30.05.2011 |