Sonny Blake, młoda psycholog prowadząca audycję w lokalnej rozgłośni radiowej, zamieszkuje w rodzinnym domu po śmierci swego nadużywającego alkoholu ojca. Wkrótce nabiera podejrzeń, że prawdopodobnie śmierć ojca nie nastąpiła z przyczyn naturalnych. Jego życie zamienił w koszmar młody prześladowca, który teraz obrał jako cel właśnie ją. Owym prześladowcą jest chłopak z sąsiedztwa, roznosiciel gazet, młody socjopata, który zaczyna wydzwaniać do radia i terroryzować kobietę. Wkrótce gra w kotka i myszkę zamienia się w walkę o życie.
To, co odróżnia ten film od większości krwawych historii, to to, że zło nie wciela się w jakiegoś straszliwego potwora, ale w na pozór zwyczajnego chłopaka z sąsiedztwa. Według reżysera właśnie takie historie są najbardziej straszne i faktycznie trudno nie zgodzić się z tym, że najkoszmarniejsze pomysły na dręczenie innych lęgną się w ludzkich umysłach, nawet niekoniecznie w umysłach psychopatów. Tu mamy zaś do czynienia z rasowym socjopatą stopniowo zaciskającym pętlę na szyi swej ofiary. Dobry punkt wyjścia jednak zupełnie nie przełożył się na efekt finalny. Filmowi daleko nawet do przeciętności, jest po prostu zły i nawet miłośnicy gatunku nie będą w stanie znaleźć w nim niczego dobrego. Dialogi są wtórne, postacie wyjątkowo głupio działają (ranny chojrak), niektóre wątki porzucono w połowie (motyw nadludzkich zdolności roznosiciela, nieodnalezione ciało ekschłopaka Sonnny), postacie gliniarzy to chodzące karykatury, finał pseudoparapsychologiczny, a gra aktorska rozpaczliwa (Judson Mills – no litości!). Jedynym plusem jest pojawienie się pięknej i dawno nieoglądanej Leslie-Ann Down w roli szefowej Sonny, ale to za mało, żeby nie uznać, iż „Roznosiciel” ma jedną, za to znaczną wadę: jest za długi o półtorej godziny, dokładnie o tyle, ile trwa cały film.
ASPEKTY TECHNICZNE
I tu też poczujemy się zawiedzeni. Miękkość obrazu i słaby kontrast sprawiają, że w filmie, w którym zazwyczaj panują egipskie ciemności, niewiele widać. W palecie kolorystycznej wyróżnia się karminowa czerwień szminki czy ubrań Sonny, ale zazwyczaj jest szaro-buro-granatowo. Wyjątkiem scena barbecue w ogrodzie z ładnymi zieleniami i pastelami. Czernie bardzo głębokie. Tło lekko szemrze.
Dźwięk teoretycznie tylko przestrzenny. Tak naprawdę jakiś fajny efekt słyszymy może w 3-4 scenach. Jedną z nich jest świst strzały, która leci od frontu do lewego kanału tylnego, scena, gdy Derek łazi po dachu domu leciwego sąsiada Sonny, czy wreszcie finalna scena wypadku samochodowego. Muzyka trafiona, bardzo ilustracyjna, ale mocno horrorowa.
BONUSY
Tylko zwiastuny.
itk / veroika
Premiera DVD: 30.01.2012 |