POŁUDNIOWY PACYFIK
CudoScena
Moment stawania się mężczyzną nie jest dla młodego Papuasa z Nowej Gwinei przyjemny.
Nowa Gwinea. Z lasu wyłania się roztańczony korowód mężczyzn, wiedziony przez szamana, który śpiewem przyzywa ducha krokodyla. Stojących wokół ludzi zabawia błazen, ale grupce wysmarowanych gliną młodzieńców wcale nie jest do śmiechu. Chwilę potem zostają wpędzeni, dostawszy uprzednio baty, do specjalnej chaty, gdzie czekają na nich członkowie plemienia i… zaostrzone końcówki bambusa.
To, co dzieje się w środku, przeznaczone jest tylko dla oczu wybranych, ale już za moment wszystko staje się jasne. Opuszczający chatę mężczyźni mają na pokrwawionym ciele świeżo wyryte wzory. Krzyczący z bólu, bezlitośnie szorowani wodą dla dezynfekcji, przeszli właśnie bolesny rytuał stawania się mężczyznami, a przypominające skórę krokodyla blizny mają ich chronić przed niebezpiecznymi zwierzętami.