Twórcy co prawda gdzie mogli reklamowali swe dzieło jako rekinią wersję „Piranii 3D”, ale „Noc rekinów” to przy tamtym dziele… płotka. Opowieść o grupce młodych ludzi, którzy przyjeżdżają do letniskowego domku nad wodą spędzić miłe chwile, a potem zostają zaatakowani przez żarłoczne ryby, przeszłaby, gdyby była potraktowana z przymrużeniem oka. Ale nie jest – jest poważnie, ostrożnie (byle nie za dużo krwi i tylko proszę bez scen rozbieranych, bo nam kategorię wiekową podniosą!) i głupio (rekiny okazują się… tresowane, a prawdziwymi złoczyńcami nie są one, ale ich zdegenerowani właściciele). Nie dziwię się twórcom „Nocy rekinów”, że – choć to dosyć wyjątkowa w USA sytuacja – nie zdecydowali się na żadne pokazy prasowe…
Pomijając bezsensowny scenariusz i nijakie aktorstwo, i tak niewiele dobrego da się powiedzieć o obrazie Davida R. Ellisa – w zasadzie wszystkie sceny rekinich ataków są kręcone w ten sam sposób, finał jest aż nadto przewidywalny, a trójwymiarowości (film nakręcono bowiem w 3D) jest niewiele. Dość mizerne kino klasy B.
ASPEKTY TECHNICZNE
W scenach dziennych film ma przyjemny, ciepły koloryt. Zieleń jest nasycona, niebo ma odcień błękitu paryskiego, typowego dla upałów, nawet szary asfalt na początku filmu wydaje się rozgrzany żarem lejącym się z nieba, a biel pokładu motorówki odbija mocne światło słońca. Ostrość jest niestety dość przeciętna, choć w dobrze oświetlonych scenach wystarczająca. Gorzej jest ujęciach nocnych, a jest ich dość sporo, bo psychopaci najlepiej czują się w ciemnościach. Tu daje się odczuć nie tylko brak brzytewnej ostrości, ale i brak należytego kontrastu, przez co szczegóły się zlewają. Ale może takie ich prawo, skoro w całym filmie przelewa się sporo wody i sporo krwi.
Jeżeli chodzi o dźwięk, to pracują wszystkie głośniki. Zza pleców dochodzi odgłos przejeżdżającego samochodu na początku filmu, a potem już przeważnie warkot przepływającej motorówki i bryzgi wody. Dość często też w tyłach słychać przytłumiony bulgot towarzyszący ujęciom kręconym pod wodą. W scenie rozbicia się i wybuchu motorówki wyrzucone w powietrze fragmenty pomostu przelatują z przodów do tyłów. Z odgłosów typowo horrorowych apetycznie ciamkający jest jedynie bryzg flaków rekina, nadspodziewanie energicznie opuszczających jego powłokę.
BONUSY
Tylko zwiastuny.
Jan / itk
Premiera DVD i BD: 26.01.2012 |