DRZEWO ŻYCIA

CudoScena

No i przepadło! Akt stworzenia świata od teraz będzie mi się już zawsze kojarzył z pięknym głosem Elżbiety Towarnickiej z Lacrimosy Zbigniewa Preisnera.

No ale czyż to nie boski podkład muzyczny? Zaczyna się od dojmującej ciszy panującej w kosmosie, by poprzez drobne dźwięki skończyć na cudownie mocarnym wokalu, który nikogo nie może pozostawić obojętnym. Nawet Boga (jeśli jest), który w myśl koncepcji Malicka jest owym Wielkim Poruszycielem materii tego świata.

veroika



RECENZJA FILMU DRZEWO ŻYCIA

Wyślij nam swoje propozycje

Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.