SAMBA Z KASKADERAMI - NIEZNISZCZALNI
film ciekawostki
Sylvester Stallone i jego znajomi (Sly w zasadzie nie znał bliżej tylko Jasona Stathama i miał pewne obiekcje, czy go zaangażować – aktor jest przedstawicielem innej generacji, a i pochodzi z innego kręgu kulturowego) zdecydowali się na demolki w naturalnych plenerach. 
Początkowo zdjęcia do „Niezniszczalnych” kręcono w Brazylii, która na ekranie stała się fikcyjną wyspą Vileną. Filmowanie w Brazylii to niewątpliwe wyzwanie, ale architektura, krajobraz pełen zagubionych w dżungli rybackich wiosek, zagwarantowały nam plenery, jakich nie znaleźlibyśmy nigdzie indziej – stwierdził producent Les Weldon. Potem przeniesiono się do USA, lecz nie do studia, a do Fortu McComb, który odegrał ważną rolę w czasie wojny secesyjnej. Później w jego podziemiach zb udowano katakumby. I to one dość skutecznie uniemożliwiły na kilka dni realizację – kompletnie zalały je bowiem ulewne deszcze… 
Przerwy w kręceniu były głównym powodem wzrostu budżetu – planowano nakręcenie filmu za 60 milionów dolarów (część aktorów, na przykład Arnold Schwarzenegger, grała za darmo lub za symboliczne sumki), tymczasem trzeba było wydać 20 milionów więcej. Stallone pragnął autentyczności, więc zdecydował się nie tylko na naturalne plenery, ale i na popisy kaskaderów – zasadą było: jak najmniej efektów komputerowych. Sam wykonał kilka bardzo trudnych akrobacji. Obejrzymy go na przykład w scenie, w której leci położony na skrzydle wodolotu. Aktor przyznał, że było trudno utrzymać się na pędzącym około 50 km/h pojeździe. Nie oszczędzał się także w scenach walk, co zresztą przypłacił poważną kontuzją barku podczas starcia ze Steve’em Austinem…
