NIĆ
CudoScena
Jest w gejowskiej „Nici” scena, która jest w stanie pobudzić zmysły, i to nie tylko homoseksualne.
To sekwencja, w której po spędzonej razem nocy Malik delikatnie pieści leżącego na brzuchu śpiącego Bilala. W półmroku poranka w hotelowym pokoju jego palce ślizgają się po nagiej skórze pleców i pośladków partnera, ledwo go muskając opuszkami, paznokciami, lub pieści go całą dłonią układającą się wzdłuż młodego i umięśnionego ciała, którego wszystkie wklęsłości i krągłości uwypukla światło. Malik kontempluje to atletyczne piękno, jednocześnie przypominając sobie szczegóły razem spędzonej nocy. Ale te pojawiają się tylko w formie trzech bardzo dyskretnych, nieukazujących żadnych anatomicznych szczegółów rysunkowych kadrów. Ta sekwencja to taki seksualny flirt z widzem, bo tego rodzaju dotyk rezerwuje się tylko dla kogoś, kogo darzy się uczuciem. Sugeruje się nam pewną wizję nocy, ale pokazuje właściwie tylko jej finał, będący kwintesencją bliskości, czułości i miłości… A to akurat język, którym homo, hetero i bi niczym się od siebie nie różnią.
veroika