Łąki Łan to jednorazowe, absolutne w swoim gatunku zaskoczenie na rodzimej scenie muzycznej. To grupa grająca nowe i świeże rzeczy, mająca pomysł na swój sceniczny wizerunek (muzycy poubierani w stroje przeróżnych odmian fauny i flory, jakie znajdziemy na każdej łące). Skojarzenia z The Residents mogą być na wyrost, ale to jest dobre porównanie i punkt wyjścia. Łąki Łan grają wybuchową mieszankę funky (nawiązującego do jego złotych lat 70. XX wieku), rocka, elementów punk-rocka, folk-rocka, a także techno. Wszystko to jest zmiksowane we właściwych proporcjach, na śmiesznie, kiedy indziej na serio. Zawsze jednak na 100%.
Zespół zadebiutował w 2005 roku albumem „Łąki Łan”. Na kolejny trzeba było czekać aż do roku 2009. Kolejna płyta, zatytułowana „ŁąkiŁanda”, uzyskała w 2010 nominację do Fryderyka, nagrody polskiego przemysłu fonograficznego, w kategorii muzyka alternatywna.
Rankingi swoją drogą, ale koncerty Łąki Łanu to przeżycie jednorazowe. Ten zarejestrowany na DVD i pochodzący z Przystanku Woodstock z 6 sierpnia 2011 roku był zagrany w Kostrzynie nad Odrą podczas jego XVII edycji. Koncert z ostatniego dnia festiwalu okazał się jedną z najlepiej udokumentowanych pozycji DVD/CD wydanych przez Złoty Melon, z paru powodów. Zespół prezentuje na scenie show totalne. Od początku do końca widać, że panowie doskonale wyreżyserowali siebie, a przy tym zachowali spontaniczność i świeżość pomysłów, co realizatorzy sfilmowali i czemu nadali właściwy wizualnie kształt. Zespół pokazał, że bawi się tym, co robi, a przy tym potrafi bawić publiczność. Wszystko, co prezentuje, to zgrywa, zagrana z przymrużeniem oka, ale kontrolowana. Coś pomiędzy happeningiem, kabaretem i radosną twórczością. Wystarczy rzucić okiem na pseudonimy muzyków: „Poń Kolny”, „Niesforny Bonk”, „Paprodziad”, „Mega Motyl”, „Zając Cokictokloc” czy „Jeżuś Marian”.
Zespół na Przystanku Woodstock zagrał, jak przystało na gwiazdę, po The Prodigy. Według tego, co zawiera DVD, występ Łąki Łanu okazał się dynamitem, wydarzeniem ostatniego dnia festiwalu. Zespół dał bardzo dobry, energetyczny i świetny formalnie koncert. Scenografia, kostiumy muzyków sprawiają, że w czasie jego oglądania nie znika z twarzy uśmiech. Muzycy doskonale znaleźli dla siebie miejsce na rodzimym rynku muzyki alternatywnej. To, co robią, jest dokładnie przygotowaną strategią. Set lista koncertu świetna: „Łan”, „Szutja”, „Aprokof”, „Propaganda”, „Bonuś”, „Big Baton”, „Galeon”, „Wielki Edek”, „Love”, „Traktor”, „Bzyk”, „Jump” i „Selawi”.
Pod względem pomysłowości, świeżości i odwagi artystycznej koncert Łąki Łanu jest przykładem, że w naszym kraju również można zrobić coś oryginalnego. Podobną muzyczną zgrywę, ale nie na taką skalę, grał przed lat zespół Blenders. Łąki Łan rozgrzał woodstockową publiczność do tego stopnia, że grupa bisowała, a na koniec publiczność zaśpiewała mu gromkie sto lat.
Najmocniejszy moment koncertu to „Selawi” z „Paprodziadem” tańczącym nad sceną z wielką, pluszową… gąsienicą, a w finale unoszącym się na linie nad głowami publiczności. Widok bezcenny, a klimat… To trzeba zobaczyć i usłyszeć. Edycja DVD/CD w formie eleganckiego, kolorowego digipacka.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz w pełnoekranowym 16:9, jak na każdym wydawnictwie DVD Złotego Melona z Przystanku Woodstock 2011, bez zarzutu. Jakość w kwestii rejestracji koncertów rośnie z roku na rok. Widać, że obraz jest przede wszystkim kontrastowy, wyrazisty, o ostrym rysunku. Kolory wyjątkowo żywe, mocno nasycone, bez tendencji do wychodzenia poza kontury (łagodne przejścia tonalne). Najtrudniejsze sceny prezentujące muzyków w ruchu również nie pozostawiają wątpliwości co do dobrej jakości materiału wyjściowego. Plastyczna jakość zdjęć idzie w parze z transferem.
W kwestii dźwięku nie ma mowy, żeby wybrać coś innego niż DTS 5.1. Dobrze rozplanowana przednia scena dźwiękowa jest dynamiczna, zwarta, uwzględniająca również kanał centralny. Głosy instrumentów są wyraziste, selektywność wzorowa. Całość, jak na koncert plenerowy, zmiksowana tak, jak to się robi na świecie, jeśli nie lepiej. Dźwięk nagrano tak, że nawet słychać poszczególne gwizdy czy piski dochodzące spod sceny. Dochodzące z kanałów surround odgłosy publiczności, praktycznie niemilknącej przez cały koncert, szczelnie zamykają przestrzeń wokół widza. Wyborna dynamika i separacja instrumentów, nie tylko gitar, ale przede wszystkim klawiszowych. Przykładem nośnej dynamiki rewelacyjna wersja „Selawi”.
BONUSY
Na płycie DVD pod nazwą „Pokoncertowy wywiad” umieszczono zaprezentowane w luźnej formie wypowiedzi muzyków. Przez blisko cztery minuty „Paprodziad”, „Mega Motyl” i „Poń Kolny” bez napinania się opowiadają o co ciekawszych zdarzeniach z Przystanku Woodstock. „Łąki Łan w obiektywie” to galeria zdjęć. Bardzo udanych. Edycja DVD/CD z racji nazwy zawiera również płytę CD ze ścieżką z koncertu.
Marcin Kaniak |