EWA CHCE SPAĆ
CudoCytat
– Panie szanowny! Kup pan te cegłę! Odpalasz pan stówkę – ocalasz pan główkę! Cegła tańsza od kapoty, kup pan cegłę od sieroty! No co jest, jak pragnę zakwitnąć?! Dawaj pan stówę i spływaj w podskokach! Bo tak ryło przenicuje, że będziesz nosem gwizdał!
– Uciekaj, chuliganie, bo zawołam policjanta.
– Otwórz tylko dziób, ty gnoju śmierdzący, to już go nawet na klamkę nie zamkniesz!
– Czego się pchasz, łapciuchu, pod ręke?! W makówke chcesz zafasować, kozaku szarpany?!
Jak się potem okazuje, powyższa scena miała charakter ćwiczebny i odbyła się w ramach szkolenia, które dla kandydatów na rzezimieszków prowadzi doświadczony fachowiec. A oto fragment jego wykładu:
I cóż widzieliśmy, prosie wysokiego audytorium? Student Lulek pcha sie pod łape klientowi, któren z rozpaczy może studenta chromolnąć tak, że aż ten dany sie skicha. Owszem, nie moźna powiedzieć, mowe zakłada na medal, kultralnie, z wierszykiem, bo to nieprawda, że do klienta trzeba chromolonem językiem zaznaczać, tu nie sklep i grzeczność w naszem fachu obowiązuje. Aćkolwiek, co sie dotyczy praktyki, no to kolega Lulek poniekąd jeszcze zielony i fetniak z niego nie będzie.
Nam się najbardziej podoba ta grzeczność. Jak już „zafasować w makówke”, to przynajmniej od kulturalnego bandyty, co mówi wierszem.
ren