BŁĘDNI PIRACI - PIRACI Z KARAIBÓW - KLĄTWA...
w(y)padki filmowe
Są filmy, które można uznać za istną kopalnię wpadek i gaf popełnionych przez realizatorów. Przykładem są „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”. Fani – i różni złośliwcy – wyszperali w tym obrazie… ponad 240 takich błędów (lwią ich część wymazano, przygotowując płyty Blu-ray)!
Najbardziej rażą rzecz jasna te momenty, w których na ekranie pojawia się ktoś z ekipy lub jakiś przedmiot wyglądający groteskowo w XVIII-wiecznej scenerii. A takowe w „Piratach…” się zdarzają.
I tak można w jednej ze scen (Jack Sparrow niewybrednie zwołujący załogę) zobaczyć, że za malowniczym piratem stoi… mężczyzna w białym T-shircie, przeciwsłonecznych okularach i kowbojskim kapeluszu. Jakby tego było mało, zupełnie nie przejawia zainteresowania Sparrowem, patrząc gdzieś w morską toń…
Z kolei podczas ujęcia bitwy morskiej (Jack pyta wówczas Elizabeth o medalion) w prawym rogu ekranu miga ręka kogoś z ekipy – nie byłoby to niczym złym, ale pechowiec nosi na niej zegarek...
Podczas pojedynku Jacka z Barbossą w jaskini w jednym z ujęć – Jack szybko unosi do góry rękę – w tle widać rusztowania, na których zbudowano ową sztuczną grotę (ułatwione zadanie będą mieli ci, którzy obejrzeli dodatki na DVD – można tam było zobaczyć, jak stawiano feralne rusztowanie).
W czasie pierwszego ataku Czarnej Perły w porcie widać w kilku ujęciach odskocznie wyrzucające w górę kaskaderów, przy których wybuchają pociski.
Niezapomniane wrażenie wywiera również widok zielonej płetwy nurka ubezpieczającego łódź z Jackiem i komandorem planującymi atak na jaskinię (płetwa miga w wodzie z prawej strony łodzi). No chyba że to łapa jakiegoś baśniowego stwora…
Jan
