„Wiedźmikołaj” – ekranizacja jednej z powieści Terry’ego Pratchetta z cyklu „Świat Dysku” – jest utrzymaną w stylu braci Grimm bardzo efektowną wariacją na temat świąt Bożego Narodzenia i św. Mikołaja. Akcja rozgrywa się w Ankh-Morpork, najważniejszym mieście Świata Dysku (odpowiednik naszej Ziemi, który jednakże nie jest kulą, ale płaskim dyskiem, żeglującym po kosmosie na grzbiecie wielkiego żółwia).
Do tamtejszej Gildii Zabójców zgłaszają się tajemniczy Audytorzy, którzy zlecają inhumanizację, czyli zamordowanie Wiedźmikołaja. Przewodniczący Gildii lord Downey powierza to zadanie złowieszczemu panu Herbatce, a raczej Herr Batce. Sytuację postanawia uratować przyjaciel zaginionego, Śmierć, przejmując jego obowiązki, podczas gdy jego wnuczka Susan stara się rozwikłać zagadkę tego tajemniczego zniknięcia.
W „Wiedźmikołaju” znajduje się sporo odniesień do innych bajek i mitów (Wróżka Zębatka, magowie i czarodzieje), a wiele postaci zostało zaprezentowanych w bardzo przewrotny sposób. Śmierć ma np. do odegrania bardzo pozytywną rolę. Ekranizacja jest wierna powieści, a dzięki temu, że ma formę dwuczęściowego miniserialu, zachowano w niej wiele powieściowych smaczków w rodzaju zabawnych dialogów czy relacji między bohaterami, które przy innym reżyserze i krótszym metrażu mogłyby zostać pominięte. Widać, że nie tylko o samą akcję tutaj chodzi. „Wiedźmikołaj” jest obrazem przeznaczonym zarówno dla młodszych – ale nie tych najmłodszych – widzów, jak i ich rodziców. Chwilami nieco mrocznym i makabrycznym, ale uroczym i pełnym udanych kreacji aktorskich, z których na czoło wysuwa się rola Marca Warrena jako złowieszczego Herr Batki.
Wszystko jest starannie dopracowane, włącznie z olśniewającą scenografią, a za efekty specjalne „Wiedźmikołaj” został nawet uhonorowany nagrodą BAFTA TV.
ASPEKTY TECHNICZNE
Ponieważ akcja rozgrywa się w nocy, większość scen realizowanych jest w ciemności, przy miękkim, punktowym świetle, dzięki któremu z mroku często wyłania się jedynie część postaci i scenografii. O ile na ciemnych powierzchniach wiele detali się gubi, to jednak sporo z nich widać całkiem dobrze, np. marszczenia czarnych skórzanych kurtek zbirów pana Herr Batki. Ostrość jest nieco zmiękczona przez żółte światło, ale całkiem przyzwoita. Ujęcia utrzymane są w różnych tonacjach kolorystycznych, w większości dominuje czerń-brąz-żółć-czerwień, są także sceny czarno-białe lub czarno-niebieskie, sporadycznie pojawiają się barwy żywe i ostre. Wszystko to tworzy niepowtarzalny klimat opowieści. Panoramiczny obraz jest czysty i nie wykazuje usterek.
Dźwięk w Dolby Digital 5.1. Nagranie jest bardzo bogate w odgłosy akcji, atmosferę w dużym stopniu kreuje muzyka, ale cały impet idzie na kanały frontalne i tylne nie odgrywają samodzielnej roli. Da się zauważyć za to udział subwoofera, który m.in. pozwala uzyskać realistyczny głuchy efekt przy otwieraniu ciężkich drzwi.
BONUSY
Główna pozycja dodatków to długi wywiad z Terrym Pratchettem (20.49 min), który charakteryzuje swój cykl „Świat Dysku” jako antidotum na klasyczne baśnie. Pisarz ocenia także film (jest z niego bardzo zadowolony) i opowiada o swoim wpływie na niego, gdyż bardzo często pojawiał się na planie i dawał reżyserowi swoje sugestie. Z jego wypowiedzi warto zacytować odpowiedź na pytanie, jak to jest zobaczyć ekranizację swojej powieści: „Niewiele osób zachowa zdrowe zmysły, gdy spotka go fragment wyobraźni!” Poza tym w dodatkach tylko dwa zwiastuny: „Wiedźmikołaja” i „Koloru magii”.
ren
RECENZJA FILMU „KOLOR MAGII”
|