Tak właśnie rozpoczyna się cykl powieści Terry’ego Pratchetta „Świat Dysku”, mających na celu sparodiowanie popularnej literatury fantasy oraz wszelakiej maści mitów i legend. W filmie pojawiają się więc magowie, smoki, trolle, parodia Excalibura i Conana Barbarzyńcy, tu występującego jako cierpiący na zęby Cohen Barbarzyńca. Jest to już druga ekranizacja powieści Pratchetta – poprzednio Vadim Jean sfilmował „Wiedźmikołaja”.
„Kolor magii” – kompilacja dwóch pierwszych powieści cyklu: „Koloru magii” i „Blasku fantastycznego” – to opowieść w tonie zdecydowanie lżejszym niż bardzo mroczny „Wiedźmikołaj”. W jednym z dwóch głównych wątków film pokazuje zabawne perypetie turysty Dwukwiata (satyra na turystów amerykańskich), odbywającego wędrówkę po magicznych krainach pełnych smoków, a nawet udającego się na wyprawę mającą na celu stwierdzenie płci żółwia, na którego skorupie spoczywa Świat Dysku (podtrzymywany przez cztery słonie, gwoli ścisłości). W owej wędrówce towarzyszy Dwukwiatowi mag-nieudacznik Rincewind, wypędzony z Uniwersytetu Niewidocznych Magów za katastrofalny brak sukcesów w nauce. Zadaniem Rincewinda jest pilnowanie, aby gość był zadowolony, gdyż jego skarga na Ankh-Morpork mogłaby doprowadzić do konfliktu z jego ojczyzną. Rincewinda pilnuje z kolei Śmierć, która ma na niego wielką chrapkę.
Drugi wątek dotyczy knowań maga Trymona, który chce przejąć władzę w uniwersytecie i musi w tym celu poznać wszystkie zaklęcia z magicznej księgi Octawo, w której jednak brakuje najważniejszego, tego, którego nieświadomym nosicielem jest Rincewind.
Szczęśliwie dla ekranizacji, reżyser dysponował tym razem większym budżetem, dzięki czemu efekty wizualne stoją na bardzo przyzwoitym poziomie (nominacja do nagrody BAFTA). Duch i humor książek (nie wszystko oczywiście trafiło do filmu) zostały oddany wiernie. Dobrą tradycją adaptacji prozy Pratchetta jest też wyśmienite aktorstwo, dzięki któremu postacie nabierają blasku i wyrazistości. Krótko mówiąc – jest to świetna zabawa dla wielbicieli fantasy i dla całej rodziny.
„Kolor magii” jest dwuczęściowy, a każda z części trwa ponad półtorej godziny.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz to panoramiczne 1.78:1. Kolory ma dobrze nasycone, bardziej jednak głębokie i złamane niż jaskrawe. Czerwień szat magów ociera się o purpurę. Tonacja ujęć zależy od rodzaju scen: sekwencje zewnętrzne w Ankh-Morpork są pod względem barw bardzo zszarzałe, prawie monochromatyczne, we wnętrzach kolory stają się cieplejsze, do czego przyczynia się miękki blask świec. Scenografię i szczegóły kostiumów mimo częstych ciemności widać w miarę dobrze, ale nie perfekcyjnie, trudno też powiedzieć, aby obraz był żyletkowy.
Ścieżka dźwiękowa (Dolby Digital 5.1) bogata w odgłosy akcji, ale jak na telewizyjną produkcję przystało, bez rozbudowanej przestrzenności.
BONUSY
2 zwiastuny.
ren
RECENZJA FILMU „WIEDŹMIKOŁAJ”
|