EWA CHCE SPAĆ

Nasza ocena:5Nośnik:DVD
Tytuł polski:Ewa chce spać
Tytuł oryginalny:Ewa chce spać
Gatunek:komedia
Kraj produkcji:Polska
Rok produkcji:1957
Czas trwania:95 min
Kategoria wiekowa:12 lat
Reżyseria:Tadeusz Chmielewski
Obsada:Barbara Kwiatkowska, Stanisław Mikulski, Stefan Bartik, Ludwik Benoit, Maria Kaniewska, Roman Kłosowski, Wacław Kowalski
Dystrybucja:Best Film
Opis

Za siódmą górą,

Za ciemnym lasem,

Kiedy już gwiazdy migocą,

Jak duch z zaświatów

Przedziwne miasto

Nagle pojawia się nocą…

Galeria

Tą mroczną balladą rozpoczyna się jedna z oryginalniejszych polskich komedii, która dzięki swemu urokowi zawędrowała nie tylko pod strzechy, ale i na Antarktydę!

Do pewnego miasteczka przyjeżdża Ewa Bonecka, która ma tu podjąć naukę w Technikum Geodezyjnym. Jest wieczór, więc dziewczyna chce zakwaterować się w internacie, ale zdenerwowany jej gafami portier wyrzuca ją na ulicę. Nie mając wyjścia, dziewczę zaczyna błąkać się z walizką po mieście, w którym natyka się na różnego rodzaju typki spod ciemnej gwiazdy, jak Lulek, kandydat na złodzieja, który chce jej „sprzedać” cegłę. Naiwna i prostoduszna prowincjuszka bierze wszystko za dobrą monetę, aż w końcu trafia na komisariat policji, gdzie panuje ogromne zamieszanie: placówka czeka właśnie na inspekcję groźnego majora Piętki. Przerażona opowieściami aresztowanej prostytutki Ewa zamyka się przed stróżami prawa w zbrojowni, którą może otworzyć tylko wypożyczony z innego komisariatu włamywacz Leon. Przebrany za milicjanta rabuś zostaje w całym tym zamęcie wysłany na miasto do pilnowania niezamkniętego sejfu w sklepie jubilerskim…

Miał to być film o milicjantach, zainspirowany autentyczną historią chłopaka, który spędził parę dni na dworcowym komisariacie, ale „wicie, rozumicie”: ten numer by nie przeszedł, więc akcję umieszczono w fikcyjnej czasoprzestrzeni. Rozgrywa się zatem w surrealistycznym miasteczku (zagrał je Piotrków Trybunalski), w którym nocą jak szczury z nor wyłażą ze swych kryjówek wszelkiego rodzaju męty: ulicznice, złodzieje i mordercy. W takie właśnie środowisko trafia piękna i niewinna prowincjuszka Ewa i tylko cud sprawia, że nocne wędrówki po tym siedlisku zła nie kończą się dla niej źle. No ale jeśli ma się za opiekuna kogoś takiego, jak Stanisław Mikulski, to znaczy milicjant Piotr Malewski, jest to możliwe.

Debiutancka komedia Tadeusza Chmielewskiego, do której dialogi napisał sam Jeremi Przybora, jest utrzymana w tonacji absurdalno-groteskowej. Milicjanci noszą dziwaczne mundury, nawiązujące do czasów monarchii austrowęgierskiej, to samo dotyczy milicyjnego drylu, musztry i dyscypliny. Ich komisariat bardziej przypomina muzeum niż placówkę milicyjną. Z drugiej jednak strony „Ewa chce spać” jest oczywistą satyrą na absurdy Polski lat 50. Co rusz widać tutaj wyrażaną dosłownie, w formie szyldów i napisów, kpinę z obowiązujących nakazów i zakazów, przykładem jest też choćby hotel robotniczy dla kobiet, w którym nocą połowę mieszkańców stanowią przebywający tam nielegalnie mężowie i kochankowie lokatorek, kierowniczki nie wyłączając.

Z tego też względu film od samego początku borykał się z trudnościami, ingerencjami cenzury, a reżysera wręcz namawiano do zarzucenia projektu. Gotowe dzieło okazało się ogromnym sukcesem, podbijając serca nie tylko widowni polskiej, ale i zagranicznej, o czym świadczą zarówno nagrody na MFF w San Sebastian w 1958 (Złota Muszla i za scenariusz) oraz na MFF Mar Del Plata w 1959 (dla najlepszego filmu), jak i to, że obraz Chmielewskiego był oglądany nawet na Antarktydzie i platformach wiertniczych.

Warto wiedzieć też, że grająca, i to nieźle, tytułową Ewę Barbara Kwiatkowska otrzymała tę rolę dzięki akcji „Piękne dziewczyny na ekran”.

ASPEKTY TECHNICZNE

Obraz czarno-biały, w telewizyjnym formacie 1.33:1. Niewolny wprawdzie od wad (szemranie tła, migotanie, zmiany jasności), ale pozbawiony zabrudzeń. Niezbyt ostry, szczegóły odwzorowane są przeciętnie i w ciemniejszych fragmentach i na czerniach nieco się gubią, jednak zważywszy wiek dzieła, prezentacja jest bardzo przyzwoita (wiedzieliśmy nowsze obrazy w znacznie gorszym stanie). Warto zwrócić uwagę na technikę oświetlania postaci, które w ostrym punktowym świetle często kontrastują z ciemniejszym i mniej wyraźnym tłem.

Dźwięk do wyboru w Dolby Digital 5.1 i w Dolby Digital 2.0. Ta pierwsza opcja jest lepsza, dźwięk jest intensywniejszy, lepiej słychać detale nagrania, które są nawet w pewnym stopniu stereofoniczne (ćwierkanie ptaków, stukot młotków tramwajarzy). Część z nich dochodzi nawet z tylnych kanałów. Do mankamentów nagrania należy zniekształcenie głosu aktorów, co przejawia się ich szeleszczeniem.

BONUSY

W dodatkach pozycja zatytułowana „Wywiad” (4.55 min), na którą składa się galeria fotosów z filmu i z planu przewijana na tle filmowej ballady oraz króciutkie wypowiedzi reżysera Tadeusza Chmielewskiego, mówiącego o inspiracji scenariusza i odbiorze filmu za granicą.

ren

CIEKAWOSTKI CUDOCYTAT

 

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 4.00 (1 głosów)
Podpis:

Opinie użytkowników (1)

  1. Cezar

    Cezar 2013-21-01 8:56 Odpowiedz

    Drobna uwaga, w filmie wsytępuje POLICJA , a nie MILICJA - zapewne z powodów wymieenionych powyżej.

Nasze oceny
Film:5
Obraz:3
Dźwięk:3
Bonusy:1
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 1.33:1, 4:3
Dźwięk::Dolby Digital 5.1, Dolby Digital Stereo
Ścieżki dźwiękowe::polska
Napisy::PL, ANG, NIE, ROS, FRA, PL/N
Płyta::1-warstwowa
Liczba scen::12
Bonusy::wywiad, galeria zdjęć
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.