Na powyższe pytanie są dwie odpowiedzi: dla mieszkańców małej francuskiej alpejskiej wioski zagryzający owce czworonóg to bestia, którą należy jak najszybciej odstrzelić. Dla małego sieroty Sebastiana śnieżnobiałe (po kąpieli) psisko okazuje się być najlepszym przyjacielem i obrońcą, zranionym zwierzęciem potrzebującym odrobiny ciepła i zaufania. Akcja filmu toczy się w roku 1943, na pograniczu francusko-szwajcarskim, a więc na terenach okupowanych, stąd w filmie oprócz wiodącego wątku przyjaźni chłopca i psa (konkretnie pirenejskiego psa górskiego) znalazły się wątki dotyczące uchodźców przeprawiających się przez góry i życia pod butem wroga.
Film jest wysmakowaną estetycznie (piękne zdjęcia nieskażonej cywilizacją przyrody i górskich plenerów) ekranizacją powieści Cécile Aubry. Nie pierwszy raz zresztą przenoszonej na ekran – był już serial, było nawet japońskie anime! Nicolas Vanier zmienił to i owo (chłopiec jest nieco starszy niż w książce, dodany został wątek przeprawy żydowskich uchodźców), ale generalnie pozostał wierny oryginałowi: to poruszająca opowieść o odkrywaniu świata, wzruszającej przyjaźni, poszanowaniu praw natury. Wojna jest w niej tłem, dodatkiem, ale determinuje wiele zachowań i zdarzeń. Porządne kino familijne, polecane zwłaszcza tym dzieciom, które potrafią się na chwilę skupić, nie oczekują, że nieustannie będzie się coś działo – akcja toczy się bowiem dość wolno i brak tu spektakularnych sekwencji akcyjnych (może z wyjątkiem zimowych finałowych sekwencji przeprawy).
ASPEKTY TECHNICZNE
Film jest przepiękny wizualnie co sprawia, że nawet dorośli znajdują w jego oglądaniu niesamowitą przyjemność. Kolory wszystkich pór roku odmieniają się na wszelkie sposoby w tęczowych kolorach i odcieniach. Mamy więc soczystą, jasną zieleń wiosennych traw, lazur nieba i barwną paletę kolorowych letnich kwiatów, kasztanowe, rdzawe i pomarańczowe odcienie brązu malującego jesienne drzewa czy jaskrawą biel śniegu zimowego, dnia zmieniającą się nocą kiedy śnieg nabiera odcieni granatu i błękitu. Na bladych przeważnie twarzach bohaterów wykwitają różowe rumieńce. Ostrość idealna – ostre krawędzie przedmiotów odcinają się od tła, na jego tle widać najmniejszy detal, można wręcz policzyć pojedyncze włoski sierści Belli, czy kłaczki na zgrzebnym odzieniu Sebastiana i wieśniaków.
Dźwięk bardzo dobry, góry żyją pełnią życia i czuje się to w ścieżce dźwiękowej. W tyłach pobekują owce, trzeszczą palące się w kominku szczapy, wyją wilki. Basowo grzmi schodząca z gór lawina, która długo jeszcze.
BONUSY
Zwiastun.
Jan/veroika |