Powyższy wybór tylko na pierwszy rzut oka wydaje się łatwy. Przynajmniej w przypadku Mii, utalentowanej muzycznie nastolatki, która długo wahała się między studiami w prestiżowej Juilliard School a miłością do Bena – jeśli zdecyduje się na studia, będzie z dala od ukochanego. Los w tragiczny sposób decyduje jednak za nią – Mia i jej rodzina ulega poważnemu wypadkowi samochodowemu. Dziewczyna zapada w śpiączkę, jej dusza błąka się jednak po miejscu wypadku i szpitalu, będąc świadkiem dramatycznych zdarzeń – okazuje się, że jej najbliżsi zginęli… Jeśli Mia wróci do życia, nie będzie ono już w żadnym przypadku takie, jak dawniej. Czy więc nie łatwiej poddać się i podążyć za nimi?
Klasyczny melodramat z wstawkami paranormalnymi, przeznaczony dla młodszej części publiczności, z tego też powodu pełen Wielkich Słów, Wielkiej Miłości i… cóż, odrobiny lukru i banałów. Mądre i uniwersalne rady, życiowe mądrości, egzystencjalne wtręty są ewidentnie podane „pod młodego widza” i trącą pójściem na łatwiznę. Ta ekranizacja powieści Gayle Forman, dodajmy że bardzo wierna, jest na szczęście umiejętnie opowiedziana w bardzo emocjonalny sposób i potrafi autentycznie poruszyć, zaskakuje także interesującym drugim planem (świetnie napisane i zagrane postaci rodziców Mii). Jest w niej i romantyzm, i tragedia, i szczypta humoru. Technicznie jak najbardziej film jest bez zarzutu, co do odtwórców głównych ról – są sceny, w których są bardzo naturalni (wszystkie sceny romantyczne), ale kiedy trzeba wznieść się na wyższy poziom (życiowe rozterki), wychodzi brak doświadczenia. Ogólnie jednak, zdecydowanie na plus.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz jest naturalny, do części zdjęć użyto filtrów, co sprawia że chwilami jest intencjonalnie zmiękczony. Kolory żywe, naturalne, raczej pastelowe niż mocno jaskrawe. Lekko falują krawędzie. Kontrast porządny, niczego istotnego nasze oko nie gubi.
Dźwięk o charakterze obyczajowym, poza kilkoma scenami dominują dialogi. A tymi scenami są sekwencje reanimacji, koncertów, przesłuchanie itp. Pięknie w tyłach brzmi dźwięk wiolonczeli, odbijający się echem, które płynie gdzieś dalej. Jest dynamiczny, głęboki i przejmujący. Całe mnóstwo młodzieżowych, wpadającyh w ucho piosenek ucieszy miłośników nieco mneij poważnego niż klasyczny repertuaru.
BONUSY
W najkrótszych - teledysk, obszerna galeria zdjęć, zwiastun. Dłuższe bonusy to dwie sceny niewykorzystane, raczej mało ważne i krotkie, oraz zestaw piosenek tworzących ciekawą ścieżkę muzyczną, opatrzone komentarzem reżysera. Najdłuższy, bo oczywiście trwajacy cały film, ale i ciekawy jest opatrzony angielskimi napisami komentarz twórców reżysera R.J. Cutler i producentki Alison Greenspan.
Jan/veroika |