ŻELAZNY RYCERZ

Nasza ocena:4Nośnik:DVD
Tytuł polski:Żelazny rycerz
Tytuł oryginalny:Ironclad
Gatunek:kostiumowy, przygoda
Kraj produkcji:USA, Wielka Brytania
Rok produkcji:2011
Czas trwania:116 min
Kategoria wiekowa:15 lat
Reżyseria:Jonathan English
Obsada:Paul Giamatti, Jason Flemyng, Kate Mara, Derek Jacobi, James Purefoy, Charles Dance, Brian Cox
Dystrybucja:Monolith Video
Opis
Herosi z Rochester.
Galeria

Tak właśnie sportretował obrońców słynnego zamka Jonathan English – jako herosów, nadludzi, a nie zwykłych rycerzy. Bo też i „Żelazny rycerz” nie jest do końca historycznym filmem kostiumowym: to w dużej mierze akcyjniak, obraz awanturniczy, wykorzystujący znany z amerykańskich produkcji wojennych schemat walki „do krwi ostatniej” garstki nieulękłych obrońców z przeważającymi siłami wroga.

Akcja rozgrywa się w roku 1215, w Anglii. Zbuntowani baronowie wymuszają na królu Janie I (zwanym Janem bez Ziemi, jako że od ojca nie otrzymał w spadku żadnych posiadłości) podpisanie Magna Carta, czyli Wielkiej Karty Swobód. Karta ta umożliwiała sprzeciw wobec decyzji władcy naruszających prawa jego poddanych, wolność handlu poszczególnych miast, decyzje biskupów wybierających następców itp. Król nie zamierzał jednak respektować zawartych w niej ustaleń i rozpoczęła się kolejna wojna z baronami. Jana bez Ziemi wsparły oddziały duńskie. Sprzymierzone siły królewsko-duńskie dotarły do zamku Rochester, warowni, którą wcześniej… Jan kazał ufortyfikować. Rozpoczęło się długotrwałe oblężenie. Obrońcami dowodzi charyzmatyczny były uczestnik wypraw krzyżowych, templariusz Thomas Marshall.

„Żelazny rycerz” to obraz krwawy, surowy i brutalny (stąd nie pasuje do niego wątek miłosny, który się w drugiej części pojawia), w którym eksponuje się brud i odcięte kończyny (te ostatnie aż do przesady). Z drugiej strony to tylko pseudorealizm czy może pseudonaturalizm, gdyż jest też wiele typowo filmowych trików i upiększeń – dla każdego coś miłego. Oblężenie zamku to bezsprzecznie sekwencje modelowe! Takie właśnie powinniśmy oglądać w „Ogniem i mieczem”. Plusem filmu jest z pewnością obsada, wśród której błyszczy Paul Giamatti grający bezecnego Jana bez Ziemi (króla tak nienawidzono, że żaden władca Anglii nie przyjął już tego imienia!). Większość aktorów nie ma jednak wiele do zagrania, bo też i psychologia nie była w tym obrazie najważniejsza: to przede wszystkim widowisko i jako takie „Żelazny rycerz” się raczej sprawdza. 

ASPEKTY TECHNICZNE

I to jak się sprawdza! Aż się chce rozpłatać parę czaszek, zatopić miecz w czyjejś piersi i odciąć parę kończyn. No może niekoniecznie, ale faktycznie, słysząc taki genialny bitewny zgiełk jak w tym filmie, trudno pozostać obojętnym, a już pacyfistą – wykluczone. No bo czego tam nie ma? Najbardziej dynamiczne są świsty strzał, pociski z katapulty i kule z machin oblężniczych, które świszczą czy dudnią przelatując sukcesywnie od głośnika do głośnika. Na kakofonię dźwięków składają się ciężkie basy rozbijanych murów, lawina sypiących się odłamków kamieni, drewna i grud ziemi, wrzaski rannych, ciężkie oddechy, plusk krwi, okrzyki walczących, a co najważniejsze – bardzo ciężkie, odbijające się echem uderzenia potężnych mieczy. Te miękkie plaśnięcia oznaczające zagłębianie się w ciało, te „subtelniejsze”, kiedy klinga ślizga się po oczkach kolczugi, i te głuche brzęki, kiedy natrafia na oręż przeciwnika. A to wszystko podlane obficie basami, subwoofer zajęty jest praktycznie ciągle, dając z siebie wszystko (np. odgłosy otwieranych wrót, bram, deszczu), a osiąga apogeum mocy w scenie wysadzania w powietrze części zamku. Ścieżkę dźwiękową wspomaga świetna muzyka, trochę odbiegająca od typowej pompatycznej w takich wypadkach. Sporo wokaliz męskich (od świetnego wejścia po dramatyczne fragmenty bitwy), jak i instrumentów dawnych: fletów, piszczałek, tamburyn, trąbek. Nie ma więc sensu oglądać filmu wtedy, gdy nie chce się zbudzić śpiącej rodziny, muzyka ma tętnić i grzmieć!

Obraz hiperrealistyczny! Można się uczyć anatomii na tych odcinanych łbach, kończynach i rozpłatanych członkach, bo kawałki czerepów, ciał i fragmenty kości widać jak pod mikroskopem. W sposobie filmowania sporo zbliżeń i detali, toteż takie szczegóły jak szczecina zarostu, warstwy brudu czy skrzepłej, zaschłej krwi, faktury skórzanych ubrań czy choćby szczerby klingi miecza powodują, że ani na chwilę nie sposób oderwać wzroku, kadry są bowiem wypełnione znakomicie widocznymi obiektami. Kolory ograniczają się praktycznie do dwóch rodzajów: jeden to ciepłe odcienie brązów: zwłaszcza dębowych i kasztanowych, drugi to stalowe szarości i błękity. Zero śmieci i usterek!

BONUSY

Tylko zwiastuny.

Jan / veroika

Premiera DVD i BD: 7.07.2011

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 2.00 (1 głosów)
Podpis:

Opinie użytkowników (1)

  1. pawlo

    pawlo 2011-16-08 9:18 Odpowiedz

    film klasy B już nie wspomnę o Duńczykach poganach w XIII w i 13 obrońcach przeciw całej armii

Nasze oceny
Film:4
Obraz:5
Dźwięk:6
Bonusy:1
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 1.78:1, 16:9
Dźwięk::Dolby Digital 5.1
Ścieżki dźwiękowe::polska (lektor), angielska
Napisy::PL
Płyta::2-warstwowa
Liczba scen::8
Bonusy::zwiastuny
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.