Isabelle jest młoda i piękna, marzy o idealnym małżeństwie, ma zresztą partnera, Pierre’a, którego kocha i który chce legalizacji związku. Jest jednak jeden problem – nad jej rodziną wisi klątwa: otóż każde pierwsze małżeństwo kończy się rychłym i zazwyczaj burzliwym rozwodem, a szczęśliwe jest dopiero to drugie (jakie czasy, taka klątwa, rzec by można…). Kobieta postanawia temu zaradzić w dosyć specyficzny sposób: wyjść za mąż za pierwszego lepszego, do którego nic nie czuje, szybko rozwieść się, no a potem pozostaje już tylko wyjść za Pierre’a, z którym będzie szczęśliwa po życia kres. Jej wybór pada na Jean-Yvesa, zarozumiałego faceta, który nie pociąga jej fizycznie. Czasem łatwo jednak sobie coś postanowić, a trudniej to wykonać, o czym Isabelle przekona się na własnej skórze…
Film Pascala Chaumeila tematycznie przypomina nieco jego wcześniejszego niezłego „Heartbreakera. Licencję na uwodzenie”, ale jest nakręcony ze zdecydowanie mniejszym polotem i według bardziej skostniałych schematów komedii romantycznej (do której dodano wstawki przygodowe – akcja dzieje się między innymi w stereotypowo pokazanej Kenii i Rosji). Reżyser nie mając oparcia w dość przeciętnym scenariuszu (choć pierwsze sceny przy rodzinnej kolacji są zaskakujące i całkiem niezłe) próbował szarżować, ewidentnie zmierzając w stronę klasycznej burleski – efekt jest taki sobie: to poprawnie skrojona komedia oparta na zestawieniu z sobą dwóch różnych charakterów, nie przekraczająca ani granic dobrego smaku, ani artyzmu. Można zobaczyć, ale spod ręki francuskich twórców wyszło już wiele ciekawszych pozycji.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz bardzo estetyczny, o ładnej kolorystyce i ostry. Z trzech głównych lokalizacji filmu zachwycają nasyceniem barw sekwencje afrykańskie obfitujące w krwiste czerwienie strojów Masajów, beże, ochry i sjeny sawanny, czy tonące w karnawałowych kolorach ujęcia zatłoczonej ulicy. Zupełnie inną, zimniejszą, paletę barw mają sekwencje rosyjskie obfitujące w zgrzebne szarości, zgniłe zielenie, czy przygaszone granaty. Oczywiście z wyjątkiem sceny balu w której główna bohaterka ma na sobie piękną czerwoną suknię. Najbliższe nam kolorystycznie sekwencje to naturalne odcienie barw Paryża. Ostrość przednia, kontrast doskonały. Jedyne widoczne usterki to szemranie tła (afrykańskie akacje, niebieski sweter Isabelle).
Dźwięk naturalny (łącznie z odgłosami spłuczki sąsiadów w moskiewskim mieszkaniu) Jean-Yvesa z „wybujałymi” wyjątkami takimi jak odgłosy silników samolotów, przeciągły basowy ryk lwa, gwar afrykańskiej ulicy, głośny tumult moskiewskich knajp, czy podobny do grzmotu łoskot kul na kręgielni.
BONUSY
Poza zwiastunami są zabawne ujęcia zepsute wmontowane w napisy końcowe.
Jan / veroika |