„Wydział 13” nawiązuje treścią do tych świetnych obrazów: oto skorumpowany policjant (którego jednoznacznie nie możemy jednak osądzić, gdyż gliną w sumie jest dobrym i wielu bandziorów wsadził za kratki) chce tuż przed przejściem na emeryturę jeszcze raz dorobić na boku. W czasie akcji traci jednak życie, a jego najlepszy kumpel Mat zostaje oskarżony o udział w poważnym przestępstwie i musi walczyć o oczyszczenie swego imienia...
Scenariusz wyszedł spod ręki dwóch byłych policjantów, Olivera Marchala i Huguesa Pagana, i podobno opisuje autentyczne wydarzenia. Przedstawiony na ekranie świat jest mroczny, ponury, a bohaterowie – nawet stróże prawa – balansują na granicy między dobrem a złem, często zresztą tę granicę przekraczając. Korupcja w policji, wszechwładni gangsterzy, dostało się nawet politykom… Stylistycznie „Wydział 13” (w tym wydziale pracuje grany przez Gérarda Depardieu Mat) reprezentuje kino neo noir.
Mimo wielu zalet – świetna kreacja Olivera Marchala w roli skorumpowanego gliny, udane zdjęcia, znakomity montaż – film nie powtórzył sukcesu chociażby wspomnianego „36”. Głównym powodem jest jego pewna wtórność – podobne opowieści w kilku ostatnich latach były nam serwowane przez filmowców znad Sekwany dosyć często. W nieco słabszej formie jest ponadto gwiazda tego dzieła, Gérard Depardieu.
Jan
|