Dublin. Dość ekscentryczny Cheyenne, podstarzały były gwiazdor muzyki pop, nie widział swojego ojca od 30 lat. Robił w życiu to, co chciał, jest sławny i wystarczająco bogaty, by do końca życia nie musieć już pracować. Jednak nie jest specjalnie szczęśliwy, podejrzewa nawet, że może mieć depresję, choć jego żona twierdzi, że to jedynie nuda. Cheyenne od 15. roku życia żyje w przeświadczeniu, że ojciec go nie kocha. Teraz umiera – kiedy Cheyenne przybywa do jego domu w Nowym Jorku, jest już za późno. Na miejscu dowiaduje się, że ojciec poświęcił życie na poszukiwanie swojego prześladowcy z Auschwitz, od którego znalezienia był już o krok. Postanawia dokończyć plan ojca i wyrusza w drogę po Stanach, śladem informacji o naziście.
Tak wygląda akcja filmu w dużym przyspieszeniu i uproszczeniu. Mimo zmarszczek na twarzy i pochylonej sylwetki Cheyenne nigdy nie dorósł, dręczy go brak miłości ojca, brak własnych dzieci, na które jest już za późno, i poczucie winy za śmierć nastolatków zainspirowanych do samobójstwa jego depresyjnymi piosenkami, które pisał, bo takie nalepiej się sprzedawały. Główny bohater to chodząca melancholia, zgnębienie życiem, ale i autoironia, do bólu trzeźwe spojrzenie na świat i błyskotlilwe trafianie w sedno. To, że nie drażni i nie wydaje się zmanierowana, postać Cheyenne'a zawdzięcza grającemu ją Seanowi Pennowi, który jest po prostu świetny.
Klimat filmu współtworzy muzyka autorstwa Davida Byrne'a oraz specjalnie przez niego dobrana (między innymi klasyka punk rocka).
ASPEKTY TECHNICZNE
Pierwszoplanowym bohaterem ścieżki dźwiękowej jest muzyka. Idealnie zbalansowana z głosem raczej mamroczącego niż mówiącego Cheyenne'a. Odgłosy tła są uprzestrzennione bardzo porządnie, co słychać już na początku, kiedy główny bohater spryskuje włosy lakierem. Potem kolejno każdy dźwięk, którego źródło na ekranie się porusza, także się przemieszcza. Począwszy od przejeżdżającego samochodu po rozsypywanie się rozbitego szkła. Dzwonek do drzwi rozlega się gdzieś zza ramienia, oklaski na widowni zza pleców – niby drobnostki, ale realistyczne.
Jakość obrazu nie tak dobra jak dźwięku, widać drżenie krawędzi (most), szemranie tła na ciemnych lub jednolitych powierzchniach, ostrości też trochę brakuje do żyletkowości. Trzeba jednak przyznać, że w zblilżeniach widać każdy por skóry i poszczególne włosy brwi. Na ekranie pojawia się sporo mocno rozświetlonych słońcem żółcieni, czasem jasna, czasem spłowiała zieleń i jasny lub głęboki błękit – mowa tu o ujęciach kręconych w plenerze. Pozostałe ujęcia utrzymane są w lekko chłodnych odcieniach kolorów.
BONUSY
W dodatkach zobaczymy zwiastun, teledysk (a w zasadzie fragment piosenki z filmu i fragment filmu; 2.22 min), króciutką galerię zdjęć (1.15 min) i materiał making of (4 min), zawierający częściowo te same ujęcia co zwiastun, poprzedzone kilkoma zdaniami Eve Hewson na temat relacji Mary i Cheyenne'a. W okładkę płyty wklejona jest książeczka.
itk
Premiera DVD: 9.08.2012
|