Sara przyjechała z prowincji w Iowa na studia do Los Angeles. W akademiku jej współlokatorką zostaje ponętna, pewna siebie Rebecca. Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniają, choć znajoma Sary, Tracy, uważa, że Rebecca jest jakaś dziwna… I to się potwierdza: zaburzona psychicznie dziewczyna nie chce stracić jedynej przyjaciółki i zaczyna eliminować wszystkich, którzy jej zdaniem mogą odciągnąć od niej Sarę.
Banał, banał i jeszcze raz banał. W dodatku zagrany przez wyjątkowo drewnianych – choć, zależnie od płci, pięknych i przystojnych – aktorów, znanych głównie z młodzieżowych seriali. Wszystko tu jest przewidywalne, nikt nie pokusił się o chociażby minimum oryginalności – od samego początku film nie trzyma w napięciu, jest sztuczny i mdły jak uśmiechy głównych bohaterek. Niewiele ratują w tej sytuacji ładne zdjęcia i solidny montaż. Tylko dla zagorzałych fanów młodych, ledwo co dukających tekst gwiazdeczek pojawiających się w obsadzie (a tych chyba nie brakuje, bo film zarobił w kinach w USA całkiem sporo…).