Regan, Katie, Gena i Becky, koleżanki z czasów szkolnych, spotykają się po latach z okazji ślubu tej ostatniej. Trzy pierwsze mają być druhnami, a na ich barkach spoczęło zorganizowanie wieczoru panieńskiego. Szalona zabawa (bez udziału panny młodej, która została obrażona) wymyka się spod kontroli, co było do przewidzenia, skoro uczestniczkom wieczoru umila go alkohol, kokaina i przygodny seks. Chęci wyżycia się druhen, co śmiało realizują, towarzyszy cicha zazdrość, że to właśnie Becky, najmniej atrakcyjna z nich, w szkole będąca obiektem kpin i przez nie same traktowana trochę protekcjonalnie, wychodzi pierwsza za mąż. Ich wygłupy doprowadzają do przypadkowego zniszczenia sukni ślubnej i teraz muszą stanąć na głowie, aby zapobiec kolejnej katastrofie.
Film nie zyskał specjalnego uznania widzów za oceanem. Nie dziwota, skoro twórcy „panieńskich” i „kawalerskich” dzieł nie grzeszą wyobraźnią i powielają w mniej lub bardziej wulgarnym wydaniu ten sam schemat zabawy do upadłego, utraty kontroli nad wydarzeniami i próby ratowania sytuacji. Jeśli widziało się jeden film z tego cyklu, to resztę można sobie śmiało podarować, chyba że ktoś chce posłuchać tych samych przekleństw i sprośności w innej kolejności. Jeżeli chodzi o poziom żartów i gagów, komediowość „Wieczoru panieńskiego” zdoła dostrzec raczej wąskie grono odbiorców.
ASPEKTY TECHNICZNE
Dźwiękowo niewiele się dzieje, tyły się prawie nie udzielają. Większość ścieżki to dialogi, dobrze słyszalne, i muzyka filmowa, w tym ta w klubie nocnym i na przyjęciu weselnym (przy tej okazji słychać, że tyły jednak żyją). Jedynym chyba przejawem jako takiej dookolności jest dochodzący z tyłu lekki pogłos mikrofonu podczas weselnego przemówienia.
Kolorystyka filmu stonowana, w świetle dziennym naturalna (ale toczy się w nim mniejsza część akcji), w nocy zależna od rodzaju oświetlenia. W klubie dominują przydymione barwy w odcieniach rzucanego akurat światła (pomarańczowego, niebieskiego, różowego itd.). Jak przystało na film o wieczorze panieńskim, na ekranie widać sporo bieli, a występuje ona w różnych tonacjach, od kremowej po mleczną. Cera aktorów, jak na to oświetlenie, naturalna. Czerń bywa momentami za mało nasycona. Kontrast wystarczający, choć nie porażający. Ostrość przeciętna. Brak brudów (nie licząc zabrudzonej sukni ślubnej).
BONUSY
Brak dodatków.
itk
Premiera DVD: 17.01.2013
|