Ekranizacja powieści Mordecaia Richlera jest słodko-gorzką historią życia niejakiego Barneya Panofsky’ego. Oglądamy wspomnienia z burzliwego życia 65-letniego, zniszczonego fizycznie i psychicznie producenta telewizyjnego, który nigdy za kołnierz nie wylewał, palił jak smok, był niepoprawny politycznie, nieokrzesany, ironiczny, czasem chamski, czasem ujmujący. Był fanatykiem hokeja, miał „na rozkładzie” trzy żony (pierwsza była nieco szaloną artystką, druga zrzędą, trzecia okazała się wreszcie strzałem w dziesiątkę), dwoje dzieci i… oskarżenie o zabójstwo przyjaciela. A co naprawdę stało się z jego kumplem Boogiem, który zniknął bez śladu podczas pobytu u Barneya? To okaże się dopiero w finale.
Film przeszedł, przynajmniej w Polsce, trochę bez echa (nie trafił do kin), a szkoda – to bardzo inteligentny i nieco przewrotny komediodramat, którego bohater ani przez moment nie przestaje nas na przemian irytować, uwodzić i zadziwiać. Jest w nim trochę dramatu, trochę komedii, odrobinka kryminału (i trzeba przyznać, że jesteśmy do samego końca trzymani w niepewności, co do winy Barneya), całość została bardzo dobrze połączona. I zagrana – świetną, nagrodzoną Złotym Globem dla najlepszego aktora w komedii lub musicalu kreację stworzył Paul Giamatti (Barney), perełką jest występ Minnie Driver w roli zrzędliwej pani P., wysoki poziom trzyma Dustin Hoffman. W epizodach pojawili się znani kanadyjscy reżyserzy: Atom Egoyan, Denys Arcand, Ted Kotcheff i David Cronenberg! „Świat według Barneya” ma na koncie nominację do Oscara za najlepszą charakteryzację oraz nominację do Złotego Lwa na MFF w Wenecji (reżyser zgarnął tam Małego Złotego Lwa).
ASPEKTY TECHNICZNE
Głównym składnikiem ścieżki dźwiękowej są dochodzące z przodu dialogi, ale kiedy okoliczności temu sprzyjają, przestrzenność jest wyraźnie słyszalna. Ujawnia się to najczęściej w momentach przejazdu samochodu bądź przelotu samolotu z głośnika do głośnika, dookolność słychać też wyraźnie na przykładzie szemrzących strug rzęsistego deszczu i w scenie tłuczenia domowego szkła i niszczenia drobnych domowych sprzętów przez sfrustrowanego Barneya, kiedy drobne odłamki rozsypują się i spadają z brzękiem na podłogę.
Obraz jest dobrej jakości, o ciepłej, nieco pastelowej, rozjaśnionej palecie barw. W kilku momentach widać szemranie tła lub schodkowanie linii prostych (listwa na drzwiach samochodu, schody w Rzymie). Ostrość nieżyletkowa, ale wystarczająco dobra. W jednym czy dwóch momentach czerń za mało nasycona, przechodząca w zielonkawość. Kontrast dobry. Brak zabrudzeń obrazu.
BONUSY
W dodatkach jedynie galeria zdjęć i zwiastuny.
Jan / itk
Premiera DVD: 22.03.2012
|