Grupa tancerzy z Miami, dla których parkietem jest ulica, centra handlowe i galerie sztuki, walczy o ocalenie ich dzielnicy przed wyburzeniem. Grupie przewodzi wywodzący się z biednej dzielnicy Sean, a jej nową członkinią zostaje pragnąca zostać zawodową tancerką córka bogatego tatusia Emily. Czy uczucie, które ich połączy i któremu na przeszkodzie staną nie tylko różnice majątkowe, będzie miało szansę się rozwinąć?
Inaczej niż w poprzednich częściach serii tym razem nie mamy do czynienia z rywalizacją różnych grup tanecznych, a celem tanecznej drużyny nie jest wygranie jakiegoś konkursu. W czwartej części twórcy wykorzystali ideę flash mob, czyli nowe zjawisko społeczne polegające na niespodziewanym, błyskawicznym tworzeniu tłumu w miejscu publicznym dla przeprowadzenia jakiejś spontanicznej akcji.
Co do samego tańca, nic się nie zmieniło – tak jak we wszystkich filmach z tej serii fabuła ma za zadanie spajać efektowne sceny taneczne, które są pierwszoplanową atrakcją obrazu. Przed seansem kolejnych „Step up-ów” widz zastanawia się, czym jeszcze mogą w kwestii choreografii zaskoczyć tudzież zachwycić twórcy. I zawsze okazuje się, że jednak mogą. Czwórka nie rozczarowuje pod tym względem, wymyślne układy grupowe, popisy solowe i oprawa wizualna tego wszystkiego robią duże wrażenie. Jak zawsze też zachęca do własnonożnego ruszenia w tany energetyczna, wpadająca w ucho muzyka.
ASPEKTY TECHNICZNE
Kolorystyka filmu naturalna, barwy nasycone, co najlepiej widać na przykładzie strojów plażowych. Biel czysta i świetlista, szmaragd oceanu jak na pocztówce. Ostrość nieżyletkowa, ale przyzwoita. Brak usterek obrazu.
Z tylnych głośników dochodzi głównie rytmiczna muzyka, z przodu dialogi i aplauz podczas występów tancerzy.
BONUSY
W dodatkach oprócz zapowiedzi i nietłumaczonego reportażu z planu (9.45 min) zawierającego liczne migawki z kręcenia poszczególnych ujęć znalazło się 16 króciutkich wypowiedzi (opatrzonych polskimi napisami) aktorów i twórców filmu. Aktorzy mówią o swoich postaciach, o kolegach z planu, o tym, jak im się razem pracowało, o współpracy z reżyserem, a także o tym, jak wiele nauczyli się od choreografów na planie tego filmu. Reżyser, producenci i choreografowie chwalą aktorów, zwłaszcza zaś Ryana Guzmana, który – naprawdę trudno w to uwierzyć – nigdy wcześniej nie tańczył, oraz Kathryn McCormick – byłą uczestniczkę programu „You Can Dance”. Jest także mowa o odejściu od schematu fabuły dotychczasowych części „Step Up”, łączeniu różnych stylów tańca i ciężkiej pracy całego zespołu, a nie tak jak wcześniej tylko kilkorga głównych aktorów.
itk
Premiera DVD: 22.11.2012
|