Akcja kolejnej części „Step Up” przeniosła się z Baltimore do Nowego Jorku, miasta będącego domem dla ludzi z całego świata. Dla Luke’a, ulicznego tancerza, domem jest stary magazyn, a rodziną członkowie tanecznej grupy House of Pirates. Spotykają się codziennie, by przygotować się do międzynarodowych mistrzostw, w których chcą pokonać rywalizującą z nimi formację House of Samurai. By wzmocnić skład swojej ekipy, Luke wyrusza w miasto w poszukiwaniu utalentowanych młodych ludzi. Tą drogą poznaje Natalie, z którą zaczyna łączyć go uczucie. Nie wie jednak, że dziewczyna ma pewną tajemnicę, która może stanąć na przeszkodzie ich miłości i wygranej w mistrzostwach.
W takich filmach fabuła może być, a może jej nie być, bo nie o nią tu chodzi, a o ekspozycję układów choreograficznych i popisy umiejętności tancerzy. Tego w „Step Up 3” nie brakuje, a i fabuła, choć prosta i o przewidywalnym zakończeniu, dzięki naturalnej grze młodych aktorów jest do przyjęcia. Ostatecznie w wielu operach mamy do czynienia z identyczną sytuacją i nikt się o to nie zżyma, bo wiadomo, że nie o niuanse akcji chodzi, tylko o muzykę.
A jeśli już przy tym temacie jesteśmy, to warto zaznaczyć, że muzyka w „Step Up 3” jest bardzo dobrze dobrana, a oprócz spodziewanego hip-hopu, techno, brzmień elektronicznych itp. usłyszymy także tango, a przez chwilę w tle nawet Bacha.
Film jest przeznaczony przede wszystkim dla tych, którzy fascynują się tańcem i chcą nacieszyć oczy pomysłowymi układami. Jeśli ktoś sam tańczy, znajdzie tu mnóstwo inspirujących pomysłów. Ale nawet jeśli ktoś sam tancerzem nie jest, znajdzie przyjemność w podziwianiu możliwości ludzkiego ciała. Ciała tancerek i tancerzy w „Step Up 3” funkcjonują jakby poza grawitacją, sprawiają wrażenie, że nie dotyczy ich zmęczenie, momentami przypominają nakręcone żywe zabawki. Wizualnie bardzo ciekawe są sekwencje tańca na zalanym wodą parkiecie, taniec w świecących strojach, zmieniających barwę światła odpowiednio do dramaturgii układu, w podziw wprawiają tańczące pod koniec filmu dzieciaki, a jakby tego wszystkiego było mało, w czasie napisów końcowych nie można skupić się na czytaniu, bo nie można oderwać wzroku od tańca rąk siedzącego na krześle chłopaka.
ASPEKTY TECHNICZNE
Barwy w „Step Up 3” rzadko są naturalne, chyba jedynie w otwierającej film sekwencji z balonami, kolorowymi jak sen dziecka. Przez większość czasu akcja toczy się we wnętrzach, raczej ciemnych, rozświetlanych pulsującymi dyskotekowymi światłami, nadającymi wszystkim osobom i przedmiotom odcienie chłodnych fioletów, zieleni, niebieskości, różów. Czerń jest dobrze nasycona i pochłania szczegóły tkwiące w największym cieniu. Ostrość raczej zmiękczona.
Dźwięk bywa przestrzenny (brzęk tłuczonego szkła z boku), ale najczęściej po prostu otacza nas muzyka. Dość często słychać basy, jednak sprawiają wrażenie trochę przytłumionych.
BONUSY
13 zwiastunów.
itk
Data premiery DVD i BD: 13.01.2011 |
Opinie użytkowników (1)
Marioo135 2011-13-04 13:17 Odpowiedz
step up 3 jest zajebisty