SŁUCHAWKI DOKANAŁOWE CRESYN C510E; SŁUCHAWKI DOUSZNE C500E

Nasza ocena:4
Opis

Dwa różne modele i znakomite wykonanie każdego z nich.

Galeria

Mimo że nie uznaję słuchawek, w ogóle jakichkolwiek, bez względu na cenę, budowę czy markę, to muszę przyznać, że dla osób lubiących w ten sposób słuchać muzyki Cresyn przygotował nieźle wykonane i dobrze brzmiące egzemplarze. Tego typu słuchawki (douszne i dokanałowe) stały się w ostatnich latach bardzo popularne, tak samo jak stale rosnąca głuchota społeczeństwa. Jednak w dobie takich urządzeń jak iPod, iPhone i przenośne odtwarzacze MP3 niewielkie słuchawki są nieodzownym elementem miejskiego krajobrazu, towarzyszącym przemierzającym kilometry miejskich dróg androidom, odpornym na dźwiękowe bodźce z zewnątrz, zamykającym się w swoim małym świecie bitów i narażającym się na utratę życia, bezmyślnie przechodząc na przykład na czerwonym świetle w takt swojej ulubionej muzyki.

BUDOWA

Dwa różne modele i dwa różne sposoby „montażu” w uchu – C510E są dokanałowymi słuchawkami przeznaczonymi dla osób ponad wszystko ceniących sobie komfort związany z dobrym trzymaniem się słuchawek w uchu i nienaganną izolacją dźwięków pochodzących z zewnątrz. Z kolei C500E, a więc nie mniej popularne pchełki, specjalnie nie różnią się od swojego dokanałowego brata. Również montuje się je bezpośrednio w wewnętrzną część małżowiny usznej z taką różnicą, że nieco gorzej trzymają i nie izolują tak dobrze jak ten pierwszy model. Są jednak osoby lubiące właśnie takie klasyczne rozwiązanie i nie przepadające upychać czegoś w kanale usznym. Jednak moim zdaniem przewaga modelu dokanałowego nad tym dousznym wydaje się z tych dwóch względów, które już wymieniłem, oczywista. Model C510E posiada w komplecie oprócz pokrowca zestaw specjalnie opracowanych na potrzeby tego modelu gumowych nakładek o różnych rozmiarach, pozwalających dostosować słuchawki do niemal każdego ucha. Tak więc producent wyraźnie postarał się o to, aby użytkownik nie napotykał nawet najmniejszych problemów podczas dostosowywania tych słuchawek do kształtu anatomicznego swoich uszu. Cresyn podkreśla, że obydwa modele zostały wyposażone w technologię podwójnej komory dźwiękowej – wygląda to tak, że promieniowane przez membranę częstotliwości trafiają do kolejnej komory, która odpowiednio tłumi i kształtuje, i wyrównuje ciśnienie fal akustycznych, dając efekt podobny do tego, jakby dźwięk wpadał najpierw na małżowinę uszną, a potem dopiero do kanału usznego i na bębenek. Nie jest to oczywiście idealne rozwiązane, ale zdecydowanie lepsze, niż gdyby miało go w ogóle nie być, poza tym to właśnie ten system wyróżnia słuchawki marki Cresyn na tle konkurencji. Ten dwukomorowy układ sprawia, że słuchawki są mniej męczące dla ucha i nie narażają aż tak bębenków na obciążenie jak tradycyjnie zaprojektowane dokanałowe odpowiedniki. Obydwa modele zapakowano w estetyczne i dosyć duże pudełka.

BRZMIENIE

Mnie osobiście do gustu przypadły bardziej słuchawki dokanałowe, dlatego że lepiej się trzymają w uchu i zdecydowanie lepiej izolują od hałasu z zewnątrz, co podczas przemieszczania się po mieście daje większy komfort użytkowania. Model C510E charakteryzuje się wyrównanym pasmem w całym zakresie częstotliwości, tak więc zarówno bas, średnie, jak i wysokie tony reprodukowane są mniej więcej w podobnych proporcjach i nie maskują pozostałych. Jeśli chodzi o potęgę brzmienia i dynamikę, to nigdy nie słyszałem, żeby tego typu małe słuchawki były w stanie dorównać dużym, nausznym odpowiednikom, mimo wszystko, jak na kompaktowe rozmiary, nie brakuje im zbyt wiele. Muzyka, jakiej słuchałem, nie była wybrakowana w detale w górnych rejestrach, ale i na dolnym skraju pasma, tak więc zarówno masywny rock, muzyka instrumentalna, jak i pop zabrzmiały na nich bardzo fajnie. Podobnie było zresztą z drugim modelem słuchawek, C500E, z taką różnicą, że o wiele więcej zależało w ich przypadku od prawidłowego ułożenia w uchu. Jednak ze względu na ich konstrukcję okazało się to nieco trudniejsze od dokoanałowych C510E i w ogólnym rozrachunku właśnie ten drugi model oferował lepsze brzmienie, zwłaszcza w basie, bo był w stanie dokładniej trzymać ciśnienie fal akustycznych na linii bębenek – membrana słuchawki. Tak jak podkreśla producent – również mogę się pod tym podpisać – obydwa modele słuchawek nie są męczące i nawet podczas dwugodzinnego słuchania bez przerwy, przy przeciętnym poziomie głośności nie czułem dyskomfortu związanego z nadmierną agresją w zakresie wysokich czy średnich tonów. Brzmienie charakteryzowało się gładkim i przyjemnym w odbiorze, plastycznym przekazem. W kategorii budowy stereofonii również nie miałem większych zastrzeżeń, bo obydwa testowane modele prawidłowo radziły sobie z poprawną lokalizacją źródeł pozornych, nadając muzyce odpowiedni rysunek przestrzenny.

PODSUMOWANIE

Obydwa modele słuchawek marki Cresyn nie zawodzą, choć muszę przyznać, że osobiście wolę jednak konstrukcje dokanałowe, ze względu na świetne trzymanie w uchu i znacznie lepszą izolację od dźwięków z zewnątrz niż w przypadku popularnych pchełek.

Arkadiusz Ogrodnik

Zobacz również


Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Budowa:5
Jakość:5
Rytmika:4
Balans:4
Wierność:3
Barwa:3
Stopka techniczna
Cena [PLN]::149 (C510E); 99 (C500E)
Waga [kg]::6,8 (C510E); 5,8 (C500E)
Impedancja znamionowa [om]::32
Pasmo przenoszenia [Hz]::15-20000
Czułość [dB/mW]::101 (C510E); 100 (C500E)
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.