Raggafaya, zanim trafiła na wielką scenę Przystanku Woodstock, miała na koncie zaledwie jedną „epkę” i jeden album studyjny „Karrambol” z 2010 roku, ale tak naprawdę nie była znana szerszej publiczności. Dopiero koncert na PW w sierpniu 2011 roku w wyniku wygrania konkursu i udziału w finale eliminacji Must Be The Music w listopadzie 2011 roku stał się okazją, żeby poznała ich prawie cała Polska.
Koncert Raggafayi – reprezentanta reggae i rocka alternatywnego szeroko rozumianego – który odbył się 4 sierpnia 2011 roku, jest koncertem, który grupa dała przed dopiero gromadzącą się publicznością, za dnia, w pełnym słońcu. Podobnie jak inne młode grupy konkursowe, jak Vavamuffin, ENEJ, Habakuk czy Luxtorpeda, musiała udowodnić, że potrafi zagrać koncert, w którym obroni się tylko muzyką. Granie pod osłoną nocy przy całej baterii świateł sprzyja, jak się okazuje, tylko tym najbardziej zasłużonym grupom. Złoty Melon trochę zaryzykował, wydając DVD mało znanego zespołu i to w dodatku w formie DVD plus CD ze ścieżką. Dla takiej młodej grupy to spore wyróżnienie mieć w swoim dorobku takie wydawnictwo.
Jednak występ Raggafayi pod każdym względem obronił się energią i spontanicznością typową dla debiutantów. Grupa celująca swoim repertuarem w młodą, nastoletnią publiczność zagrała wszystkie swoje najbardziej chwytliwe kawałki z „Bakagentami” na czele.
Mimo że grupa nie ma takiego doświadczenia scenicznego jak Farben Lehre czy Maleo Reggae Rockers i nie zagrała z „pełną oprawą świetlną”, jak to było w wypadku koncertowych DVD T. Love, Heya, Huntera, Lao Che, Armii, Closterkellera, to jednak potrafiła od pierwszych nut porwać publiczność.
To DVD to również znak, że Złoty Melon inwestuje teraz w młode, dobrze zapowiadające się osobowości. W czasie oglądania koncertu nawet największy malkontent rozwieje wszelkie swoje wątpliwości. Koncert jest dynamiczny, porywa energią typową dla debiutantów, którzy grają na sto procent.
Nawet pora dnia zespołowi nie przeszkodziła, a trzeba wiedzieć, że granie za dnia jest o wiele trudniejsze i wizualnie na DVD mniej atrakcyjne. Jak na dłoni widać wszelkie wpadki.
Raggafaya ten muzyczny egzamin dojrzałości zdała celująco. Nawet przez moment nie słychać, żeby któryś z trzech wokalistów popełnił jakąś gafę. Jeśli słychać zadyszkę, drżenie głosu, to tylko podkreśla to autentyczność koncertu. Z recenzenckiego obowiązku nadmienię, że wśród gości zespołu był Wojtek Wojda z Farben Lehre. Zresztą bez jego pomocy Raggafaya dałaby sobie radę, bo tym koncertem grupa pokazała, że stać ją na zawodowstwo i potrafi bawić publiczność, w tym wypadku tę nastoletnią, do której kieruje swoje frywolne teksty o paleniu zioła.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz, podobnie jak wszystkich DVD z serii woodstockowych koncertów, uzyskał dobrą jakość dzięki rejestracji w HD. Widać co prawda drobne mrowienie na krawędziach postaci i obiektów, ale to jedyna wada. Obraz jest połyskliwy o miłej oku żywej kolorystyce, z bardzo dobrą ostrością czy to w planach ogólnych, czy w zbliżeniach. Brak rozmyć w dynamicznych ujęciach, których na tym koncercie jest cała masa.
Ścieżka dźwiękowa w DTS 5.1 jak dotychczas nigdy na żadnym DVD Złotego Melona nie rozczarowała, tu również prezentuje wysoką klasę. Klarowność brzemienia podkreśla zwarta i selektywna praca kanałów przednich, frontów i subwoofera.
BONUSY
Tu znajdziemy wywiad z zespołem, galerię zdjęć z woodstockowego koncertu, wideoklip do „Bakagentów” oraz płytę CD z zapisem koncertu.
Marcin Kaniak
|
