Franciszek Kalina wraca po dwudziestu latach pobytu w Stanach do Polski. W rodzinnej wsi, w której mieszka jego młodszy, skonfliktowany z nim brat Józef, od którego uciekła żona, zabierając dzieci, zastaje nieciekawą sytuację. Cała wieś jest przeciwko jego bratu, a powodem tego jest jego niezrozumiała dla mieszkańców postawa (np. zniszczenie drogi), hańbiące fakty z przeszłości otoczone tajemnicą i oskarżenie o sympatie prożydowskie. Skłóceni bracia podejmują próbę wyjaśnienia tajemnicy, ale to doprowadza do eskalacji wrogości i kolejnych tragicznych wydarzeń.
Film Pasikowskiego jeszcze przed premierą budził duże emocje, podobnie jak książka „Sąsiedzi” Jana Tomasza Grossa, na podstawie której powstał, a która opisuje pogrom Żydów w Jedwabnem. Reżyser jest oskarżany o zrobienie filmu antypolskiego – czy tak jest w istocie, każdy musi ocenić sam. Aczkolwiek czy oceniając film, czy sam fakt historyczny, wypadałoby mieć w pamięci cytat: „kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem”.
Pod względem realizacji w „Pokłosiu” prawie wszystko (dlaczego „prawie” – o tym w części opisującej aspekty techniczne) jest zapięte na ostatni guzik. Dobra reżyseria, świetne zdjęcia wykorzystujące grę półmroku i półcieni, scenografia i pozornie sielskie plenery, świetna muzyka, mająca w sobie coś złowieszczego, gęsty, mroczny klimat, narastające napięcie i znakomita gra aktorska: Ireneusza Czopa i Macieja Stuhra w roli braci, a także aktorów starszego pokolenia – Danuty Szaflarskiej, Ryszarda Ronczewskiego czy rewelacyjnego Roberta Rogalskiego.
ASPEKTY TECHNICZNE
Na pierwszy ogień niech idzie odpowiedź na pytanie, dlaczego „prawie wszystko”. Ano dlatego, że odgłosy, muzyka i dialogi są często na tym samym poziomie głośności, przez co niektóre słowa trudno wysłyszeć. Na szczęście jest opcja z polskimi napisami i warto się nią wspomóc. Poza tym brakiem zbalansowania niczego więcej dźwiękowi zarzucić nie można. Rozseparowanie odgłosów sprawia, że czujemy się, jakbyśmy uczestniczyli w akcji. A to gdzieś zza pleców zatrzeszczą niepokojąco drzewa w lesie, coś zastuka, zaszeleści, a to człowiek odruchowo zerknie za okno, czy zaczęło padać – a to pada w głośnikach, a to ogień huczy, a to brzęk szyby rozbitej kamieniem przestraszy, a to strącone butelki brzękliwie upadają na podłogę, nie wspominając o tak banalnych odgłosach jak stukot kroków, warkot silników samochodów, odgłosy ulicy, wieczorne cykanie świerszczy i rzępolenie pasikoników w upalny dzień. Ciągle coś się dźwiękowo dzieje, a wszystko z odpowiednich stron.
Obraz jest równie dobry i szczegółowy. Ostrość i kontrast na dobrym poziomie. Kolory nasycone, zieleń naturalna, soczysta. Paleta barwna oscyluje między sielskimi beżami zbóż, bladym błękitem nieba i wspomnianą zielenią a zgrzebną szarością i burością ulic i budynków wiejskiego centrum (sklepy, knajpa, komisariat itd.) i miasteczka. Bez problemu widać detale takie jak sploty swetra Józka, zarost czy zagniecenia koszuli.
BONUSY
W dodatkach zobaczymy relację z premiery (6.30 min), w materiale głos zabierają producent filmu, ksiądz, Ireneusz Czop i Maciej Stuhr, a na kinowej scenie pojawiają się oklaskiwani przez widownię członkowie ekipy filmowej. Jest też migawka pokazująca widownię po projekcji – wszyscy siedzą w milczeniu.
Drugim dodatkiem jest komentarz Władysława Pasikowskiego i Macieja Stuhra w trakcie filmu. Jest mowa o szczęśliwym, jak się okazało, przeleżeniu scenariusza przez osiem lat, co sprawiło, że dwaj odtwórcy głównych ról zdążyli osiągnąć wiek, w którym mogli zostać wzięci pod uwagę do zagrania ról Józka i Franka. Reżyser mówi o aktorach i twórcach poszczególnych składowych filmu: zdjęć, muzyki, kostiumów itd. Maciej Stuhr m.in. cytuje krótki list, który dostał Zbigniew Zamachowski od jednego z widzów. Jeden z najciekawszych wątków dotyczy aktora grającego Malinowskiego, byłego sołtysa. Tempo wygłaszania komentarza jest niespieszne, ale to nie przeszkadza, bo informacje są ciekawe i przebija się w nim w wielu momentach subtelne poczucie humoru obu panów.
Na zakończenie można obejrzeć zwiastun.
itk
Premiera DVD: 18.03.2013
|