PODNIEBNA PODRÓŻ

Nasza ocena:6Nośnik:DVD
Tytuł polski:Podniebna podróż
Tytuł oryginalny:Earthflight
Gatunek:dokument, przyrodniczy
Kraj produkcji:Wielka Brytania
Rok produkcji:2011
Czas trwania:6 x 52 min
Kategoria wiekowa:b.o.
Dystrybucja:Best Film
Opis
„Technika mewy nie jest wyrafinowana. Po prostu otwiera dziób i biegnie”.
Galeria

„Podniebna podróż” to przedstawione w sześciu odcinkach podróże po sześciu kontynentach. Lądy i wody pokazane są z perspektywy lotu ptaków, które je odbywają. Cały dokument cechuje się wielkiej urody zdjęciami, a także zupełnie niezwykłymi ujęciami. Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika piękna przyrody. Dla wszystkich, którzy lubią „te, co skaczą i fruwają”, także okazja do naocznego przekonania się i refleksji, jak dzielne są stworzenia, które przylecą do nas wiosną (nie ujmując niczego tym, które u nas zimują).

Pierwszy kontynent, który przemierzamy, to Ameryka Północna. Wraz z milionami śnieżyc dużych lecimy z Nowego Meksyku wzdłuż kontynentu do Arktyki. Trasa liczy 5000 km, ale młodej śnieżycy, która leci pierwszy raz,  wystarczy jedna podróż, żeby nauczyć się jej na pamięć. Wiele z tych ptaków leci trzy dni bez odpoczynku, tracąc w tym czasie 1/3 wagi ciała. W tym odcinku zobaczymy także pelikany, mogące jednym haustem łyknąć 5 kg ryb, czaple białe korzystające z okazji, że polujące delfiny zaganiają ławice ryb na błotnisty brzeg, podając je czaplom jak na talerzu, oraz orły bieliki – mistrzów polowania, którzy po zaspokojeniu głodu urządzają powietrzne zabawy: sczepiają się szponami lub rzucają sobie jedzenie w locie.

Początek drugiego odcinka, w którym przenosimy się na kontynent afrykański, to efektowne polowanie głuptaków, spadających i wcinających się w wodę jak pociski, by złowić sardynki. Nie jest to łatwe zadanie, ale pomagają im w tym delfiny, zaganiające ławice ku powierzchni. W dalszej części odcinka krążymy razem z sępami, wiedzącymi, że ofiary są nieuniknione, nad stadem antylop przekraczających rzekę. Czego nie zrobią krokodyle, tego dokona nurt rzeki i stromy, 4-metrowy brzeg, z którego łatwo spaść. A potem jesteśmy świadkami wojny psychologicznej między sępami i lwem, w której ptaki okazują się zwycięzcami. W tym odcinku śledzimy też długą podróż nad afrykańskimi bezdrożami naszych dobrych znajomych z miast i łąk – jaskółek dymówek, bocianów i żurawi.

Podróż bocianów, żurawi i jaskółek jest kontynuowana w odcinku poświęconym Europie, w której położone są tereny lęgowe tych ptaków. Dowiemy się w nim, jakie korzyści przynosi ptakom istnienie miast i do czego służą bocianom autostrady. Obejrzymy niezwykłe, hipnotyzujące widowisko, jakie urządzają na niebie stada szpaków, mistrzów w lataniu synchronicznym, których przylatuje do Rzymu pięć milionów. Na niebie przemieszczają się nieustannie ewoluujące, ale też błyskawicznie zmieniające kierunek lotu lub rozpierzchające się czarne chmury ptaków. Jak dowiadujemy się z dokumentu, żeby osiągnąć taką synchronizację, każdy ptak obserwuje siedmiu najbliższych sąsiadów, a czas reakcji mają 10 razy krótszy niż człowiek. Przerywnikiem i odskocznią od ptasiej tematyki jest zajęczy boks na szkockich łąkach.

W górach Ameryki Południowej mieszkają majestatyczne kondory. Rozpiętość ich skrzydeł sięga 3 m. W czwartym odcinku dokumentu jesteśmy obserwatorami pierwszej lekcji latania młodego kondora, którego troskliwi rodzice, wobec oporów potomka, spychają dla zachęty ze skały. Po paru takich wymuszonych skokach dosyć spore i starawe już pisklę (nauka latania zaczyna się u kondorów w wieku sześciu miesięcy) zaczyna rozumieć, o co chodzi w lataniu. Na trochę niższych szerokościach geograficznych inny problem mają papugi ary, kombinujące, jak by tu zjeść, samemu nie zostając zjedzonym, trochę leczniczej gliny, będącej antidotum na dolegliwości żołądkowe spowodowane ich zawierającym toksyny pokarmem. Smakoszy gliny jest zresztą więcej – inne gatunki papug, małpy czepiaki, tapiry i pekari. W tym odcinku zobaczymy także kolibry, które potrafią zapamiętać położenie setek kwiatów i mierzyć czas, w którym dany kwiat odnowi swoje zapasy nektaru, by do niego ponownie przylecieć, gdy znów będzie pełny, choć mają mózg wielkości ziarnka groszku. Ten precyzyjny pomiar czasu na nic się jednak nie zdaje, gdy inni podkradają pokarm, toteż kłótnie wśród kolibrów są częste.

Himalaje stanowią potężny mur na szlaku wędrówek żurawi. Nie ma możlliwości, by przelecieć nad nimi, muszą więc odnaleźć skomplikowaną drogę wiodącą dolinami i kanionami, walcząc przy tym ze złą pogodą. Z taką, a nawet jeszcze większą wysokością, temperaturą (do -40 stopni C) i rozrzedzonym powietrzem doskonale radzą sobie za to gęsi tybetańskie, przystosowane do tych warunków. Na ziemi australijskiej oglądamy zabawną papugę lorysę górską i stada papużek falistych unoszących się zieloną chmarą nad wyschniętymi trawami. Gdy na łatwy łup w postaci papużki liczy sokół, zaczyna się zielone szaleństwo. Papużki faliste są tak zwinnymi i szybkimi lotnikami, że między atakami sokoła zdążają jeszcze napić się wody. Na kontynencie azjatyckim odwiedzamy jeszcze Indie i Chiny, a także zimową krainę baśni dla łabędzi na Hokkaido. Opowieść o Azji i Australii zmieszczono w jednym odcinku.

Szósty odcinek jest chyba najciekawszym i najzabawniejszym w całym dokumencie. Oglądamy w nim, jak realizowano zdjęcia i jakich przygotowań ta realizacja wymagała. A nie były one proste. Trzeba było bowiem np. wychować stadko gęsi, dosłownie od jajka, tak aby sądziły, że realizator zdjęć jest ich matką. Potem trzeba było je nauczyć wszystkiego, co gęsi umieć powinny, a oprócz tego sprawić, by traktowały paralotnię jak członka stada. By to osiągnąć, od małego były oswajane z obecnością dużej płachty materiału i dźwiękiem silnika – początkowo do tego celu używano piły łańcuchowej. W dalekiej Amazonii dla odmiany trwały zabiegi o pozyskanie do współpracy wychowanych przez strażników leśnych i wypuszczonych na wolność ar. Okazało się, że po sześciu miesiącach życia na wolności ptaki nie zapomniały przyjemności płynącej z głaskania. Niemałe zasługi w realizacji zdjęć ma też pewien sęp, a także różnego rodzaju latające urządzenia mechaniczne.

Sześć liczących około 50 minut odcinków dokumentu BBC rozmieszczono na dwóch płytach.

ASPEKTY TECHNICZNE

Nawet gdyby nie brać pod uwagę trudności technicznych w realizacji zdjęć, trzeba by napisać, że obraz jest bardzo dobry. Jeśli zaś – patrząc na krople deszczu rozbijające się o skrzydła czy na drobniutkie piórka kolibra – mieć świadomość, jak trudno było to sfilmować, to trzeba uznać, że zdjęcia są doskonałe. Oczywiście w dalekich planach i w dużych zbliżeniach zdarzają się nieostrości, gdy kamera jest umieszczona na grzbiecie ptaka, obraz z niej drży, ale nie można tego uznać za usterkę. Ogólnie rzecz biorąc, obraz jest ostry, czysty, dobrze skontrastowany, a paleta kolorów jest bogata. Najdumniej na ekranie pysznią się czerwienie, zielenie i niebieskości papug i metaliczne szmaragdy kolibrów. Równie pięknie, jak narysowane piórkiem, wyglądają jednak niemal monochromatyczne czarno-białe żurawie mandżurskie tańczące na śniegu.

Ścieżkę dźwiękową filmu, obok narracji, tworzy dyskretna muzyka, z delikatnymi motywami charakterystycznymi dla danego kontynentu, oraz wszelkiego rodzaju ptasie odgłosy – krzyki, świergot, klangor, klekotanie, gwizdy, krakanie, ćwierkanie, skrzeczenie, świsty itp., itd. Jest także łopot skrzydeł, plusk i szum wody, a w ostatnim odcinku sporo warczenia silnika motolotni. Generalnie odgłosy dochodzą z przodu. Głos oryginalnego narratora bywa przytłumiony przez muzykę.

BONUSY

Brak dodatków.

itk

Premiera DVD: 22.11.2012

 

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Film:6
Obraz:5
Dźwięk:4
Bonusy:0
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 1.78:1, 16:9
Dźwięk::Dolby Digital 5.1
Ścieżki dźwiękowe::polska (lektor), angielska
Napisy::PL
Płyta::2-warstwowe
Liczba scen::6 x 6
Bonusy::brak
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.