Tytuł odnosi się do bardzo starego i specyficznie japońskiego rodzaju literatury erotycznej, którego najsłynniejszą reprezentantką była tworząca tysiąc lat temu Sei Shonagon (wyjątki z jej dzieł zostały wykorzystane w filmie). Główna bohaterka „Pillow Book”, Japonka Nagiko, wychowała się na jej poezji i teraz sama chce napisać własną księgę, ale nie na papierze, lecz na ciałach swoich kochanków. Właściwie szuka idealnego połączenia nośnika z kochankiem i po długich poszukiwaniach znajduje go wreszcie w osobie Anglika Jerome’a. Ten chętnie oddaje się w ręce kaligrafki, bo ma w tym swój plan – chce zanieść gotowe dzieło do swego wydawcy, nie wie jednak, że Nagiko chce go wykorzystać jako narzędzie zemsty na wydawcy, który przed laty skrzywdził ją i jej ojca.
Najbardziej wyróżniającym ten film aspektem jest nie treść, lecz strona wizualna (był za zdjęcia nominowany do Złotej Żaby na Cameraimage w 1996 r.). Peter Greenaway perfekcyjnie wykorzystał możliwość zabawy formatem obrazu, kolorami, które przechodzą w czerń i biel, pokazywaniem ujęcia w ujęciu i różnymi innymi sztuczkami. Jest to także spektakl w zasadzie jednego aktora – Vivian Wu, która świetnie wcieliła się w Nagiko. Partnerujący jej Ewan McGregor ma do zaoferowania głównie swoje ciało – i to w całej okazałości. Golizny tu nie brakuje, ale nie służy ona budzeniu niezdrowych emocji, lecz idealnemu połączeniu cielesności i literatury, bo to są właśnie te czynniki, które zdaniem Greenawaya motywują człowieka do działania i zmiany jego życia i którym poświęcił ten film.
ASPEKTY TECHNICZNE
Film dobrze nagrany, oryginalna ścieżka dźwiękowa wyraźna, dialogów nie zagłusza towarzysząca projekcji prawie bez przerwy muzyka, przeważnie spokojna i bardzo dobrze podkreślająca poetycki nastrój kadrów. System Dolby Digital 2.0 jest wystarczający, bo nie jest to film nastawiony na robienie wrażenia na widzu efektownością odgłosów.
Wszystkie kadry są pięknie skomponowane, również kolorystycznie. Poszczególne sceny mają swoją paletę barw. Są monochromatyczne: czarno-białe, niebieskawe, oliwkowe, czerwone, są i takie, w których zestawiono, bardzo starannie, różne kolory, jak np. niebieski i zieleń ścian z brązem drewnianych drzwi w pokoju szefa wydawnictwa, różne odcienie beżu, brązu i biel w scenie z pierwszym kaligrafem, chłodne, neonowe kolory ulic miasta, gołębie szarości, biel, czerń i czerwień domu publicznego. Ostrość dosyć zmiękczona, ale z odczytywaniem pisma na ciałach nie ma żadnego problemu (poza ewentualnym brakiem znajomości japońskiego), przeciwnie – widać każdy niuans pociągnięcia pędzlem. Kontrast średni, czasem fragmenty kadru nikną w mroku, by uwypuklić część oświetloną delikatnym światłem. Czerń, w zależności od sceny, od smolistej do grafitowej.
BONUSY
Brak.
ren / itk
Premiera DVD: 28.05.2011 |