Remake koreańskiej produkcji Chan-wook Parka. Zapijaczony, chamski Joe pewnego dnia budzi się w zamkniętym pomieszczeniu. Nie ma pojęcia, gdzie się znalazł i za co, ktoś podaje mu jedzenie, nadzoruje. Joe spędza w zamknięciu 20 lat, kolejno popadając w depresję, tworząc swoją małą stabilizację, wreszcie doskonaląc ćwiczeniami swe ciało, aby w odpowiednim momencie móc zemścić się na tajemniczych porywaczach. I taka okazja w końcu się nadarzy – Joe odzyska wolność i zacznie tropić swych oprawców!
Z nakręceniem tego filmu Amerykanie nosili się dosyć długo – początkowo miał go nawet wyreżyserować Steven Spielberg z Willem Smithem w roli głównej! Ostatecznie padło na Spike’a Lee, który wyraźnie nie poczuł mrocznego klimatu oryginału. W przeciwieństwie do bohatera Chan-wook Parka jego Joe nie budzi naszej sympatii ani przez chwilę (Dae-su z oryginału też nie był aniołkiem, ale i nie degeneratem). I to jest problem – jak kibicować komuś, kim pogardzamy? Koreańska produkcja zachwycała poza tym niezwykłym połączeniem wyrafinowanej brutalności z wysmakowaną poezją kadrów, Dae-su szalejący z młotkiem w dłoni (tej samej broni używa Joe) kojarzył się z niosącym śmierć makabrycznym tancerzem. Tutaj jest tylko dopracowana, ale dość schematyczna choreografia – kolejne walki są do siebie podobne i niczym nas nie zaskoczą. Niepotrzebnie też przeciwnicy Joe zostali wystylizowani na chodzące wcielenia zła (dodajmy, że zagrane na jedną nutę). Finał, owszem, zaskakuje, podobać może się ponadto gra Josha Brolina (Joe), ale ogólnie film nawet nie zbliża się do poziomu azjatyckiego przeboju sprzed 11 lat.
ASPEKTY TECHNICZNE
Dźwiękowo film dużych kontrastów. Mamy dzwoniąca w uszach ciszę, gdy Joe budzi się w swym więzieniu, mamy kontrastujący z nią intensywny szum deszczu podczas jego zniknięcia, dynamiczne odgłosy walki na boisku i w hali ze schodami oraz gwar rozmów w knajpie i szum miasta. Obraz naturalny z mocno różniącą się kolorystyką poszczególnych scen. Czerwień ostatnich kadrów, biel z brązem celi Joego, zieleń łąki po jego uwolnieniu czy ponure szarości ciemnych wnętrze to mniej więcej cały wachlarz użytych w filmie barw. Ostrość dosyć dobra, przydałoby się pogłębienie kontrastu, bo w wielu ciemnych scenach gubią się detale tła.
BONUSY
Są cztery sceny nie wykorzystane w tym poszerzona sekwencja walki na rampie i również ciekawa z zapisem zamówienia na trwające 20 lat więzienie Joe’go. Poza tym cztery materiały tematyczne. Pierwszy to typowe gadające o filmie głowy. Drugi mówi o transformacji fizycznej Josha Brolina, który przytył 7 kilogramów w ciągu 4 dni i równie szybko, bo w ciągu weekendu je zrzucił! Trzeci o treningu do roli, w tym walk z wieloma przeciwnikami. I wreszcie ten właściwym najobszerniejszy, bo trwający kwadrans materiał opowiadający o pracy na planie. Mowa w nim o często występującym w filmach motywie zemsty, że jest to pierwotny instynkt a jednocześnie coś zakazanego społecznie, mowa o trudnościach jakie przysporzyła scena walki na rampie realizowana jako jedno ujęcie, no i mowa o Spike’u Lee, który przyjaźni się z jedną z gwiazd filmu Samuelem L. Jacksonem już od szkoły. Uwaga - na okładce brak informacji o wszystkich dodatkach.
Jan/veroika
|