Austria już kilka lat temu powiększyła elitarne grono producentów hi-endowego audio, przede wszystkim dzięki firmie Ayon. Nowy model CD-5s tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że Gerhard Hirt, właściciel Ayona, świetnie zna się na konstruowaniu cyfrowych źródeł z lampowymi stopniami wyjściowymi.
BUDOWA
Model CD-5s należy do topowych konstrukcji austriackiego producenta, nic więc dziwnego, że kosztujący bagatela 34900 złotych odtwarzacz naszpikowany jest elektroniką najwyższej jakości. Cztery przetworniki D/A pochodzą od Burr-Brown i są to niegdyś produkowane, wyselekcjonowane kości PCM1704 z oznaczeniem „K”. Rozbudowane do granic możliwości zasilanie imponuje 3 transformatorami typu R-Core zasilającymi poprzez uzwojenia wtórne poszczególne sekcje bazujące na stabilizowanych gałęziach. Lampy wyjściowe otrzymują napięcie anodowe z tworzących mostki prostownicze lampowych diod. Do filtracji napięcia użyto nie tylko wysokiej klasy czterech kondensatorów polipropylenowych, ale również dławików. W sekcji sygnałowej oraz w obwodach bocznikujących i sprzęgających użyto kondensatorów polipropylenowych i olejowych pochodzących od asa w produkcji najwyższej klasy elementów, firmy Mundorf. Lampy wyjściowe zastosowane w CD-5s to rosyjskie egzemplarze NOS o oznaczeniu 6H30P-DP, a więc mamy tu do czynienia z najwyższej klasy bańkami o wojskowej specyfikacji. W sekcji napędu CD użyto topowego Philipsa CD-PRO z masywnym, odlewanym z aluminium korpusem mocowanym do specjalnie przygotowanej platformy tłumiącej wibracje i wyposażonej między innymi w sprężynowe resory oraz mosiężne dystanse, mocowane do dolnej płyty nośnej. Ayon jest prawdziwym centrum zarządzania sygnałami stereo, zatem mocno zagęszczony różnego typu wejściami i wyjściami tylny panel to w tym przypadku normalna sprawa. Znalazły się tam analogowe wyjścia stereo na gniazdach RCA i XLR. CD-5s może być stosowany również jako wysokiej klasy przedwzmacniacz, zainstalowano w nim więc również analogowe wyjścia stereo. W sekcji cyfrowej są wejścia optyczne i koaksjalne oraz AES / EBU obsługujące sygnał 24-bit / 192 kHz oraz USB 24-bit / 96 kHz. W obrębie wyjść CD-5s bazuje na klasycznym koaksjalnym gnieździe RCA, AES/EBU oraz I2S na internetowym łączu. Pośrodku znalazły się przełączniki hebelkowe obsługujące tryb fazowy, wybór wyjść analogowych (RCA lub XLR), wzmocnienie (wartość napięcia wyjściowego w pozycji „normal” wynosi 4 V, natomiast w pozycji „gain” 8 V), ale również tryb soft start umożliwiający uruchomienie odtwarzacza przy niskim napięciu wyjściowym chroniącym kolumny, jeśli użyjemy odtwarzacza jako źródła i przedwzmacniacza zespolonego z końcówką mocy.
BRZMIENIE
Najwyżej położony w hierarchii odtwarzacz austriackiego producenta jest z pewnością konstrukcją klasy hi-end, a bezkompromisowe rozwiązania konstrukcyjne oraz cena nie pozostawiają co do tego złudzeń. Wysoka funkcjonalność daje możliwość użycia tego CD jako przedwzmacniacza czy znakomicie działającego przetwornika wysokiej klasy. Słuchając Ayona, odniosłem wrażenie, że tym odtwarzaczem austriacki producent wspiął się na szczyt wierności brzmienia w odniesieniu do innych konstrukcji za podobne pieniądze. Niezależnie od odsłuchiwanego materiału muzycznego od razu dało się wyczuć swobodę i kulturę, z jaką CD-5s odtwarza każdy dźwięk. W „Money For Nothing” z płyty „Brothers In Arms” zespołu Dire Straits wyraźnie było słychać doskonale poprowadzoną linię basu. W bezpośrednim porównaniu w przypadku tańszych źródeł CD gitara basowa w tym utworze nieco się zlewała z pozostałymi instrumentami i nie chodzi mi tu bynajmniej o poprawność lokalizacji, ale przede wszystkim o dynamikę. Ayon starannie wyodrębnił brzmienie gitary basowej na tle innych instrumentów, zwłaszcza w zestawieniu z dużo głośniejszą i agresywniejszą partią gitary prowadzącej, znacznie bardziej przykuwającej moją uwagę. To spora zaleta, ponieważ odtwarzacz, który jest w stanie doskonale rozróżnić instrumenty w skali makro, zawsze będzie brzmiał czysto i selektywnie, zwłaszcza w przypadku odtwarzania nie tylko zagęszczonych jak pudding partii dźwiękowych w muzyce rockowej czy pop, ale również dużych składów symfonicznych. Bo to właśnie muzyka poważna jest zwykle najtrudniejszym testem dla odtwarzaczy CD i ze względu na swoją specyfikę potrafi sprawiać im sporo problemów z właściwym i wiernym odwzorowaniem nie tylko barwy poszczególnych instrumentów, ale również ich lokalizacji na scenie. Sporym plusem CD-5s jest bas, jego reprodukcja jest naturalna, wierna i nadaje muzyce niepowtarzalny wyraz. Skoki dynamiki, jakie potrafi przekazać Ayon, dowodzą staranności, z jaką czyta poszczególne zmiany rytmiczne, zwłaszcza tam gdzie temperatura oraz tempo nagrań wyraźnie się podnoszą. Słychać, że austriacka konstrukcja nie waha się odtworzyć pełnej skali brzmienia, jednocześnie pilnując rytmu, tak aby nie powstał niekontrolowany bałagan. Jeśli chodzi o upsampling, to z włączonym odtwarzacz wyraźnie dostaje cugu w paśmie najniższych tonów i średnicy – brzmienie staje się nieco bardziej dociążone i twardsze w odbiorze, góra pasma ma podobną barwę jak w przypadku wyłączonego upsamplingu, ale również i tu zachodzą pewne zmiany, bo CD-5s gra wtedy nieco bardziej technicznie i stara się podkreślać w muzyce najdrobniejsze detale. Mnie osobiście bardziej odpowiadało brzmienie z wyłączonym upsamplingiem, bo wynikało to ogólnie z przyjemniejszej prezentacji, bliższej temu, co możemy usłyszeć za pośrednictwem gramofonu. Plastyczność dźwięku i jego homogeniczność urzekały, zwłaszcza jeśli miałem do czynienia z podobnym materiałem muzycznym jak ten z „Over The Rainbow” w wykonaniu Jane Monheit pochodzącym z albumu „Come Dream With Me”, ale dostępnym również na składance „Best Audiophile Voices” wydanej przez japońską wytwórnię XRCD. Wokal był odtwarzany z dbałością o barwę i otwartość, ale też wyjątkowo ostro kreślony, jak podczas wykonania na żywo, dając poczucie obcowania z artystą. Przestrzeń budowana przez austriacki odtwarzacz moim zdaniem jest perfekcyjna i za każdym razem, kiedy sięgałem po kolejne płyty, słyszałem dużo więcej informacji zawartych w przestrzeni niż zazwyczaj.
PODSUMOWANIE
CD-5s jest obecnie jedną z najlepiej dopracowanych lampowych konstrukcji wśród odtwarzaczy i w ogóle, jeśli porównać go również z klasycznymi półprzewodnikowymi odpowiednikami. To austriackie cyfrowe źródło łączy w sobie cechy brzmienia charakterystyczne dla gramofonów, ale i dla CD. Cyfrowy styl grania o ponadprzeciętnej czystości i dynamice został uzupełniony o finezję w odtwarzaniu barwy, jakiej zwykle mogłem doświadczyć tylko za pośrednictwem gramofonów i to tych z wyższej półki cenowej.
Arkadiusz Ogrodnik
Kontakt: www.ayonaudio.pl |
