O względy nastolatki Belli (Heather Ann Davis) stara się dwóch niezwyczajnych chłopaków. Filozofujący i mielący ozorem Edward (Eric Callero) jest wampirem o wybujałym ego, a prymitywny Jacob (Frank Pacheco) wilkołakiem o nienasyconym libido. Dziewczynę zdobędzie ten, który lepiej jej się nada, prosto mówiąc.
Bo i prosta, a tak naprawdę prostacka, jest ta parodia cyklu o dziewczynie, wampirach i wilkołakach. Przez większość projekcji prezentuje humor typowo amerykański, co samym Amerykanom chyba trudno było znieść, bo film nie zyskał uznania widzów. Oglądając film, miałam wrażenie, że podstawową rzeczą, jaką muszą opanować amerykańscy imitatorzy dźwięku, jest odgłos puszczania wiatrów. Akcja w tym filmie jest zerowa, nie ma ani jednego śmiesznego momentu, nazywanie go komedią jest wielkim nadużyciem. Dla takich filmów jak ten powinna powstać nowa kategoria: nędza. Jedyną rozrywką podczas projekcji było liczenie, co pojawia się częściej: słowo wagina, słowo kloc czy wspomniane odgłosy (jeżeli na studiach było z tych ostatnich zaliczenie, to dźwiękowiec zaliczył je na piątkę). Kiedy patrzy się na biegnące wilkołaki, jedyne, co przychodzi do głowy, to smutna refleksja, że otyłość, dotykająca już tak młodych ludzi, jest wielkim społecznym problemem Amerykanów. Gwoździem do trumny tego filmu jest końcowa wstawka z reakcjami fanów, a zwłaszcza jednej fanki. To nie może być prawda... Wierzę, chcę wierzyć, że zagrała to genialna aktorka.
Wulgarność, agresja i dno intelektualne to wszystko, co mają do zaproponowania twórcy tego czegoś.
ASPEKTY TECHNICZNE
Pierwsza scena filmu z dochodzącym z tyłów głębokim grzmotem zapowiada atrakcje dźwiękowe, jednak reszta filmu nie spełnia tej zapowiedzi. Owszem, czasem rozlegnie się z boku pukanie do drzwi, jakiś trzask, ale realizatorzy dźwięku wyraźnie poszli w stronę podkręcania odgłosów ciosów pięścią, uderzeń czymś i o coś, chrzęstu pękających kręgosłupów i trzasku łamanych kości. A wszystko to raczej skupione w przodzie.
Jakość obrazu taka sobie. Ostrość drugiego planu bywa mocno zmiękczona, trudno powiedzieć, czy specjalnie. Ostrość pierwszego planu w najlepszym wypadku średnia. Pojawia się szemranie tła i drżenie tła (ściana lasu). Czerń mało nasycona. Kolory chłodne, lica blade. W ujęciach w świetle dziennym wkrada się lekko zielonkawy ton, w ujęciach nocnych – zielonkawy lub niebieskawy.
BONUSY
W dodatkach na szczęście tylko zapowiedzi.
itk
Premiera DVD: 30.08.2012
|