Wiadomości przekazywane są w formie narracji oprowadzającej po podwodnym świecie żółwicy (dubbing Joanny Jabłczyńskiej), dostosowanej do wieku bardzo młodego widza (czyli edukuje, ale bez naukowego slangu). Twórcy filmu realizowali go siedem lat, a pod wodą spędzili około 1500 godzin, nie ma zatem możliwości, żeby nie znalazły się w nim najlepsze z najlepszych ujęć. A że mieszkające pod powierzchnią wody zwierzęta same w sobie zadziwiają i zachwycają swoimi niezwykłymi kształtami, formami, kolorami, nie tylko dzieci będą pod wrażeniem przewijających się przed oczyma obrazów.
Wielką wizualną przyjemność sprawia obserwowanie harców lwów morskich – pod wodą zwinnych i szybkich, podobnie zabawne są wesołe, towarzyskie delfiny bawiące się wodorostem. Czułością napawa widok nowo narodzonego humbaka – 5-metrowego „maleństwa” nieodstępującego swojej mamy. Kojąco na skołatane nerwy działa widok manata – obłego wcielenia łagodności spokojnie pałaszującego „murawę” na wzór odkurzacza.
W ogóle „Ocean przygód” powinno się oglądać siedząc na czymś niewygodnym, bo film jest niezwykle kojący. Łagodna muzyka (różnorodna, bardzo dobrze dobrana i dobrze zsynchronizowana z tym, co się dzieje na ekranie), łagodny szum fal i łagodny głos Joanny Jabłczyńskiej sprawiają, że już po kilkunastu minutach człowiek, nomen omen, odpływa.
Warto obejrzeć ten film całą rodziną, bo największym jego walorem jest to, że pokazuje prawdziwy świat, to, co w swej doskonałości stworzyła natura, a miała czas, by wycyzelować szczegóły w trakcie ewolucji. Drugą ważną zaletą „Oceanu przygód” jest uwrażliwianie młodego widza na kwestie związane z ekologią i ochroną tego delikatnego, kruchego świata.
ASPEKTY TECHNICZNE
Paleta kolorystyczna to wszelkie odcienie niebieskiego, złamanego delikatną zielenią, czasem popadającego w granat, czasem rozświetlonego promieniami słońca do seledynu. Ten wielki błękit urozmaicają tęczowe kolory rafy i ujaskrawiają niektóre żyjące w niej stworzenia, jak na przykład soczyście czerwona hiszpańska tancerka czy biało-pomarańczowe błazenki. Wszystkie wzorki ryb i rybek, wszelkie czułki i wypustki morskich stworzeń, nawet plankton, widać bez problemu. Dotyczy to pierwszego planu, bo dalsze plany, co zrozumiałe, tracą ostrość, zamazują się i błękitnieją bądź mętnieją – w zależności od przejrzystości wody. Brak zabrudzeń.
W ścieżce dźwiękowej dominuje dochodzący z boków nieustanny szum fal i plusk przelewającej się wody. Cały czas również filmowi towarzyszy bardzo przyjemna muzyka, a są to dźwięki zarówno elektroniczne, jak i głosy „żywych” instrumentów: na tle smyczków usłyszymy i obój, i flet, i fagot, i klarnet. Jeśli chodzi o odgłosy, to nie ma ich zbyt wiele i są raczej delikatne, jak piski delfinów, a czasem głębokie i basowe, jak pieśni humbaków czy nawoływania kaszalotów.
Polski lektor dobrze słyszalny i wyraźny, oryginalny trochę cichszy.
BONUSY
Zwiastun.
itk
Premiera DVD i BD: 23.03.2011
|
