Oto kochająca Briana Sara w czasie pełni księżyca wypowiada życzenie poślubienia chłopaka i… przenosi się w przyszłość. Mniej więcej o 17 lat – są z Brianem małżeństwem, trochę nudnawym, ale i trochę szczęśliwym, mają dobre posady. Problem w tym, że Sara wie o życiu rodzinnym dokładnie tyle, ile w momencie przeniesienia się w przyszłość, a więc prawie nic. Na dodatek otaczający ją świat zmienił się dość drastycznie…
Był w scenariuszu z pewnością jakiś potencjał, wynikający właśnie z pokazywania perypetii głównej bohaterki w odnajdowaniu się w kompletnie nieznanym jej świecie. Winkler skupił się jednak na tym, by ta komedia była przede wszystkim komedią romantyczną – oglądamy więc najczęściej uczuciowe rozterki niespodziewanego małżeństwa. A to nie jest pokazane zbyt oryginalnie, a i aktorzy grają bez polotu. Brakuje także rozmachu – film był produkcją realizowaną dla jednej ze stacji telewizyjnych.
Jan
Paulina 2011-21-08 16:07 Odpowiedz to było czadowe.;)
Opinie użytkowników (1)
Paulina 2011-21-08 16:07 Odpowiedz
to było czadowe.;)