Ousmane i Francois to dwaj paryscy gliniarze z różnych wydziałów, którzy muszą złączyć swoje siły, aby rozwiązać zagadkę morderstwa żony ważnego polityka. Pierwszy jest wesołkowatym luzakiem pochodzącym z biednej, peryferyjnej dzielnicy Paryża, drugi to wymuskany, nudny fircyk o nienagannych manierach i dużej pewności siebie.
Na ekranie w jednej z głównych ról pojawia się Omar Sy, który brał udział w bardzo udanym filmie „Nietykali", również opierającym się na zasadzie zderzenia przeciwieństw i różnic osobowości, pochodzenia, statusu itd. Osoba aktora, podobny schemat i w polskim tłumaczeniu podobny tytuł zapewne miały przyciągnąć przed ekran tych, którym spodobał się tamten film. Trzeba jednak powiedzieć, że „Nieobliczalni" to zupełnie inny obraz, z innym klimatem, to powielająca schematy komedia ze średnim scenariuszem i kilkoma dobrymi scenami. Aktorsko dobrze wypada główny duet, ale nie znalazł on godnych przeciwników po drugiej stronie tej kryminalnej intrygi.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz jest dosyć ciemny i dosyć stonowany, najżywsza jest scena w klubie nocnych, zdominowana pulsującymi czerwieniami i różami. Ostrość niezła w scenach dziennych, z mocniejszym zmiękczeniem w sekwencjach nocnych. Kontrast mógłby być nieco bardziej podkręcony. Z usterek tylko szemranie tła i falowanie krawędzi. Z ruchem nie jest dobrze, a najgorzej z tym dynamicznym, którego charakteryzuje smużenie.
Dźwięk, poza scenami akcyjnymi (pogoń samochodowa ulicami Paryża, sekwencja finałowa, sceny na przedmieściach) , raczej „obyczajowy”. Tyły popracują głównie przy emisji muzyki, głównie tej rytmicznej w stylu rap.
BONUSY
Wydanie typu booklet z książeczką z ciekawostkami z planu.
itk/veroika |