Kilka lat po wojnie secesyjnej przez wietrzne pustkowia Wyoming podróżują łowca nagród John Ruth, znany jako „Szubienica”, oraz zbiegła przestępczyni Daisy Domergue. Podczas zamieci śnieżnej trafiają do zajazdu, w którym spotykają tajemniczych nieznajomych. Gdy gwałtowna nawałnica uderza w górski przyczółek, podróżnicy zaczynają rozumieć, że szanse na dotarcie do miasta są niewielkie, a ich największym zmartwieniem nie jest bezwzględna pogoda, a towarzysze o nieczystych intencjach.
Choć to nie bal maskowy bohaterowie najnowszego filmu Quentina Tarantino przypominają postacie w maskach, które zasłaniają ich prawdziwe oblicze: nikt nie jest tym, kim wydawał się na początku. Na szczęście widz prowadzony przez ten gąszcz za pomocą powolnej narracji (film trwa 3 godziny), która pozwala mu na odnalezienie się w labiryncie zagadek smakuje kunszt intrygi. A ta jest szyta jest niezwykle precyzyjnie jak za pomocą nici chirurgicznych: każdy krok, każdy dialog, każde zachowanie ma swoje konsekwencje i nie są to bynajmniej narracyjne ozdobniki. Klimat taki wspomaga fakt że akcja jest bardzo teatralna: rozgrywa się w jednym pomieszczeniu, a aktorzy schodzą ze sceny w sposób ostateczny pozostawiając na niej głównych bohaterów dramatu. Krew leje się obficie, ale gdyby było inaczej nie pisalibyśmy o filmie Tarantino… Jak zwykle u niego bohaterowie nie umierają ot tak – rozgrywa się gra wstępna, kulminacja i finał, który niejednego przyprawić może o niestrawność. W tak teatralnym klimacie, przy dużych zbliżeniach twarzy docenić można maestrię gry aktorskiej każdej bardzo charakterystycznej zresztą postaci, ale pewnie i tak nikt nie wygrałby zakładu kto łże na potęgę, jedynie po wyrazie twarzy aktorów. Oczywiście każda rola aktorska to właściwie perełka choć niektórych chciałoby się widzieć na dłużej, jednak spośród wszystkich największą niespodziankę sprawiła chyba dawno nie widziana Jennifer Jason Leigh w roli dosyć odrażającej Daisy Domergue.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz jest krystalicznie czysty i ostry, przeważają oczywiście barwy zimy, ze śnieżnobiałego tła odcinają się odziane w czerń i brązy ciemne postacie.
Jeśli chodzi o dźwięk to dominuje upiorne wycie wiatru w tyłach, wyraźnie słyszalny szczęk zaprzęgu, pokrzykiwania woźnicy. Potem już w zajeździe drewniana podłoga skrzypi pod stopami bohaterów, trzaskają głośno zamykane z impetem drzwi wejściowe, a krew z chlupotem rozbryzguje się po ścianach i podłodze. Takim smaczkom towarzyszy muzyka organowa.
BONUSY
W materiale Sławne 70 mm (10 min) mowa o specyfice zastosowanej w „Nienawistnej ósemce” taśmie filmowej szerokości 70 mm zastosowanej po raz ostatni podczas kręcenia widowiskowego „Chartumu” z 1966 roku, a reaktywowanej przez Tarantino właśnie w jego ostatnim filmie. Z materiału „Nie tylko ósemka” (6 min)będzie można się dowiedzieć sporo o atmosferze panującej na planie. Na płycie są też zwiastuny.
Veroika |