MOSKWA, BELGIA

Data premiery:15.04.2011Nośnik:DVD
Tytuł polski:Moskwa, Belgia
Tytuł oryginalny:Aanrijding In Moscou
Gatunek:komedia, obyczaj
Kraj produkcji:Belgia
Rok produkcji:2008
Czas trwania:99 min
Kategoria wiekowa:15 lat
Reżyseria:Christophe Van Rompaey
Obsada:Barbara Sarafian, Jurgen Delnaet, Johan Heldenbergh, Anemone Valcke, Sofia Ferri, Julian Borsani
Dystrybucja:Vivarto
Opis
Komedia romantyczna o ludziach z krwi i kości.
Galeria

O co wcale w kinie nie łatwo – w polskich produkcjach tego typu bohaterowie są piękni, młodzi i bogaci, mieszkają w luksusowych warszawskich apartamentach, a karierę zaczynają robić w pięć minut po pojawieniu się w mieście; w amerykańskich zaś są piękni, młodzi, bogaci i w dodatku rozchwytywani przez płeć przeciwną. I ogólnie wszyscy oni przypominają piękne figurki zanurzone w lukrze.

U Christophe’a Van Rompaeya jest inaczej – Matty ma 41 lat, dzieci (córka jest zbuntowaną nastolatką), a mąż zostawił ją dla młodszej, ale wciąż zwleka z rozwodem i łudzi kobietę, że może jeszcze wróci. Johnny ma lat 29, ale przystojniakiem nie jest, bogaczem tym bardziej: obecnie jeździ tirem do Włoch. Nim tam jednak pojedzie, na parkingu stuknie w jego „autko” Matty – znajomość rozpocznie się od karczemnej awantury, ale mężczyzna nieoczekiwanie zacznie wkrótce wydzwaniać do Matty, zapraszając na kawę. I zaczną się spotykać! Wówczas na jaw wyjdzie kryminalna przeszłość Johnny’ego i niespodziewany związek stanie pod znakiem zapytania – okaże się, że mężczyzna brutalnie pobił kiedyś swą byłą…

Rozgrywająca się w belgijskiej Moskwie (tak potocznie mówi się o przedmieściach miasta Ghent) historia jest zwyczajna, wręcz banalna, to opowieść o narodzinach miłości i drugiej młodości, ale w tym tkwi jej siła: identyfikujemy się z bohaterami i wcale nie jesteśmy pewni, że całość zwieńczy happy end. Naturalne aktorstwo, świetnie dobrana oprawa muzyczna i doskonałe wyważenie elementów dramatycznych (spotkanie na mieście byłej żony Johnny’ego) i komediowych (obiad z udziałem męża i kochanka) sprawiają, że to pozycja, po którą warto sięgnąć. „Moskwa, Belgia” wyjechała z festiwalu w Cannes z trzema, co prawda mniej znaczącymi, ale jednak cennymi i słusznie przyznanymi nagrodami.

Jan

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.