Trzy nieco zagmatwane, ale bardziej dzięki zaskakującym zabiegom montażysty niż scenarzystom, opowieści o miłości lub raczej jej niespełnieniu (a przy okazji dzieło dotyczące kreacji literackiej, metod pracy pisarza). Pojawiające się ni stąd ni zowąd przedmioty lub zapiski niepasujące do kolejnych scen początkowo mogą widza dezorientować, w finale jednak ułożą się w jedną całość.
Sean, amerykański biznesman przebywający w Rzymie, zakocha się w pięknej Monice i postanowi pomóc uwolnić jej porwaną córkę. Nowy Jork – Julia, aktorka występująca w operach mydlanych, straciła opiekę nad synem, za wszelką cenę stara się go jednak odzyskać. Aby zrealizować swój cel jest w stanie nawet poświęcić karierę i zostać zwykłą pokojówką. W końcu Paryż – pisarz Michael odszedł od swej żony dla kochanki. Nad tą parą ciąży jednak bolesna tajemnica, którą Michael pragnie złagodzić pracując nad nową książką.
Film dość trudny w odbiorze, wymagający skupienia i cierpliwości, wątki bowiem początkowo plączą się niemiłosiernie, a w sumie niewiele się dzieje… Kto jednak przetrwa pierwsze 30-40 minut, wciągnie się w akcję i powinien mieć frajdę w odkrywaniu prawdy o bohaterach (będzie zaskakująca, ale chyba nie wszystkim finałowe rozwiązanie przypadnie do gustu).
ASPEKTY TECHNICZNE
Najciekawszym wątkiem jeśli chodzi o wykorzystanie dźwięku jest wątek rzymski z Adrianem Brodym. Sporo w nim odgłosów ulicy, klaksonów, knajpianego gwaru, dudnienia pociągów na stacji kolejowej, szumu silników samochodów, czy stukotu obcasów po bruku typu kocie łby. W tym też wątku słychać ładnie szum fal na nabrzeżu i krzyk portowych mew. Reszta odgłosów to dźwięki życia miasta, hotelu i wnętrz a to hotelowych, a to biurowych. W wątku nowojorskim najmocniejszym akcentem jest demolowanie pokoju hotelowego przez bohaterkę z rozbijaniem pełnych kwiatów szklanych wazonów. Muzyka ciekawa, bo każdy watek ma swój motyw przewodni z inną linią melodyczną i dominującymi instrumentami: sporo jest zatem harmonijki, skrzypiec i fortepianu.
Obraz niezwykle ostry i wyraźny, sporo detali w widocznymi szczegółami (włoski na twarzy, zarost, zmarszczki). Kolorystyka naturalna. Kontrast głęboki, mnóstwo widocznych detali drugiego planu i pięknych kadrów z ładnym, mlecznym światłem. Sporo beży i szarości, mocniejsze kolory to znów wątek rzymski z czerwienią sukni Moniki i egzotycznymi barwami.
BONUSY
Nic.
jan/veroika |