METALLICA – FRANÇAIS POUR UNE NUIT

Nasza ocena:4Nośnik:DVD
Tytuł oryginalny:Metallica – Français pour une nuit
Gatunek:koncert, trash, heavy metal
Kraj produkcji:USA, Francja
Rok produkcji:2009
Czas trwania:131 min
Kategoria wiekowa:b.o.
Reżyseria:Stéphane Saunier
Obsada:James Hetfield, Lars Ulrich, Kirk Hammett, Robert Trujillo
Dystrybucja:Universal Music Group
Medal:srebrny
Opis

Trzeba było czekać aż 12 lat, żeby Metallica wydała DVD z prawdziwego zdarzenia.

Galeria

Poprzednie koncertowe DVD, „Cunning Stunts” z zapisem koncertu z Texasu z 1997 roku, tak podniosło poprzeczkę (ujęcia multi-angle, czyli ujęcia kamer z aż czterech kątów do trzech kompozycji, full wypasiony dźwięk dookolny z referencyjną separacją kanałów, bardzo dynamiczna praca kamer itd.), że jak dotychczas żaden zespół nie nakręcił tak perfekcyjnego DVD. Oczywiście, niejako po drodze, ukazała się reedycja DVD boxu „Live Shit: Binge & Purge”, zestaw wideoklipów „The Videos 1989-2004”, materiał retrospektywno-dokumentalny „A Year And A Half In The Life Of Metallica. Part 1 & 2”, kultowe DVD „Cliff ’Em All”, making of z nagrywania „Czarnego albumu”, czyli „Metallica Classic Album – Metallica”, dokument „Some Kind Of Monster” i symfoniczna przygoda metalu z muzyką klasyczną pt. „S & M”. Jednak żadne z powyższych DVD nie było tym, co tygrysy lubią najbardziej. Zespół dopiero musiał nagrać album „Death Magnetic”, odbyć najbardziej lukratywną trasę w swojej karierze, zjechać całą kulę ziemską i wpaść do rzymskiego amfiteatru w Nimes we Francji, gdzie nakręcił koncertowe DVD, tak dobre, jak tego oczekiwali fani (czyżby pozazdrościł Rammsteinowi, który w 2006 r. nakręcił w tym samym miejscu swoje koncertowe DVD „Volkerball”?). Może wyczuł, że druga taka trasa, trwająca ponad rok, szybko się nie powtórzy? O tym że lata 2009-2010 były dla Amerykanów najlepsze pod względem koncertowania od lat, świadczy udana trasa „The Big 4” odbyta wspólnie ze Slayerem, Megadeth i Antraxem.

Metallica, decydując się na nagranie „Français pour une nuit”, postawiła na najlepsze utwory, jakie nagrała w swojej karierze, plus to, co najlepsze z „Death Magnetic”. Koncert, cały utopiony w niebieskościach, zaczyna się jeszcze za dnia (świetne ujęcie pokazujące muzyków od tyłu, którzy niczym gladiatorzy z rozbiegu wkraczają na scenę). Nie zabrakło Intro z „Ecstasy Of Gold”, płynnie przeobrażającego się w „Blackened”, który z kolei gładko przechodzi w „Creeping Death”. Swoją klasykę Metallica gra tu co kawałek. Mamy m.in.: „Harvester Of Sorrow”, „Fade To Black”, „Sad But True”, „Master Of Puppets” i „Seek And Destroy” na finał. Z „Load” zaproponowała zaledwie „Fuel”, niczego nie usłyszymy z coverowej „Garage Inc*.”, ani tym bardziej „St. Anger”. Za to z promowanej „Death Magnetic” grają „Broken, Beat & Scared”, „Cyanide”, „All Nightmare Long” i singlowy przebój „The Day That Never Comes”. Standard, cztery utwory z nowej płyty plus klasyka.

Całość, trwająca 130 minut, jest pod względem dramaturgii i doboru kompozycji świetnie rozłożona. Można powiedzieć, że to Metallicowe the best of. Momentami tak fajne, że szkoda, że tak szybko się kończy. Pisząc jednak o Metallice AD 2010, warto mieć na uwadze, że ten zespół nie jest już tak groźny i buńczuczny jak 20 lat temu, a Hetfield tak agresywny jako frontman. Dlatego nie dziwi mnie, że temu koncertowi brak czegoś nieprzewidywalnego, jakiejś iskry szaleństwa. Zdecydowanie nowe kawałki są odgrywane z większą werwą i kopem niż przerobiona setki razy klasyka. Zespół bardziej odgrywa swoją muzykę, niż ją przeżywa. Jednak jest to zrobione na tak wysokim poziomie, że w zetknięciu z wykonaniem jej na żywo sporo można wybaczyć. Wrażenie robi już samo miejsce, w którym koncert się odbył. Starożytne mury amfiteatru powstałego w I wieku n.e. wyglądają jak wierna kopia rzymskiego Koloseum, tyle że o połowę od niego niższa. Kamera nie traci żadnej okazji, aby nocą pokazać jego panoramę z każdej strony. Scena umieszczona jest centralnie pośrodku amfiteatru a nad nią zawieszono oświetlenie i nagłośnienie.

Całość, podana w najwyższej jakości obrazu i dźwięku, bez zarzutu, spełni oczekiwania bardzo wymagającego widza. Swoje robi realizacja obrazu cyfrowymi kamerami HD filmującymi zespół nie tylko spod sceny, ale i zza pleców muzyków. Jest tu sporo zbliżeń (widać nie tylko protezę Hetfielda, ale i jego łysinę na czubku głowy, sprytnie ukrytą grzywką zaczesaną wysoko do tyłu) i efektów z użyciem kamery automatycznej. Jeśli chodzi o sposób filmowania, to mamy do czynienia z dobrym europejskim poziomem (wiadomo, filmowali Francuzi) i dynamicznym montażem, choć zdjęciom brakuje kinowego klimatu, który ma „Live Shit: Binge & Purge”. Powodem jest to, że „Français pour une nuit” kręcono w pełni technologią cyfrową, a nie na taśmie filmowej. Swoje robią świetne światła i efekty pirotechniczne. Jednym słowem jest dobrze, ale wielka szkoda, że zrezygnowano z ujęć, w których można oglądać zespół z wybranej przez siebie kamery. Jednak „Cunning Stunts” nadal rządzi.

ASPEKTY TECHNICZNE

Obraz panoramiczny nakręcony w HD robi wrażenie nie tylko ostrością, ale i detalicznością. Jest bardzo ostry, z typową dla wysokiej rozdzielczości szczegółowością, stabilnością i przestrzennością. Zjawiska zaszumienia czy utraty ostrości nie zauważyłem, z wyjątkiem ujęć z kamery automatycznej. Jednak całość bardziej wygląda na realizację telewizyjną, poza tym obrazowi brak kinowego charakteru.

Za to dźwięk w DTS absolutnie powala dynamiką i podziałem na kanały. Wbrew temu, co słychać na innych koncertowych DVD, tu ma bardzo przestrzenny charakter. Kanał centralny przenosi czytelny wokal Hetfielda, a fronty pasmo gitar i bębnów. Całość brzmi odpowiednio potężnie, ale i przestrzennie. Inna sprawa, że nie jest to występ halowy, ale pod gołym niebem, dlatego brzmienie nie jest tak dobitne.

BONUSY

Daniem głównym jest blisko czterdziestominutowy wywiad z muzykami nagrany na tle amfiteatru przed, a może po show. Sporo tu ładnych i wygładzonych uwag odnośnie koncertów w Europie, grania na żywo i w ogóle bycia muzykiem Metalliki. Materiał o typowo promocyjnym charakterze. Jest też zestaw 5 filmików zrealizowanych przez wybranych fanów zespołu, którzy dostąpili zaszczytu i mogli filmować koncert.

Marcin Kaniak

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Film:4
Obraz:5
Dźwięk:5
Bonusy:3
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 1.78:1, 16:9
Dźwięk::DTS 5.1, Dolby Digital Stereo
Napisy::brak
Płyta::2-warstwowa
Liczba scen::18
Bonusy::wywiad, dodatkowe ujęcia
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.