Pochodzący z prowincji, wychowany przez sympatyczną matkę i surowego, szorstkiego ojca nieśmiały Paul Potts śpiewa w chórze, latami marzy o występach na scenie, aż wreszcie startuje w eliminacjach do brytyjskiego wydania programu „Mam talent". Choć jego nieporadność i niezbyt atrakcyjna aparycja (pulchność i braki w uzębieniu) prowokują ludzi do powierzchownych ocen i wywołują uczucie lekceważenia pomeszanego z politowaniem wobec jego osoby, to wystarczyło parę taktów utworu zaśpiewanego przez Paula, aby jurorzy i publiczność oszaleli na jego punkcie. Piękny, mocny operowy głos o szlachetnej barwie zaskoczył i zachwycił widownię nie tylko tę w studiu, ale i przed telewizorami. Występ w programie odmienił życie Paula, pozwolil na urzeczywistnienie marzeń i robienie tego, do czego zawsze czuł się stworzony.
Reżyser „Masz talent" opowiada historię Paula cofając się do jego młodości i dorastania w prowincjonalnym miasteczku. Odróżniający się od rówieśników tuszą, a do tego pozbawiony pewności siebie chłopak ucieka w świat muzyki. W późniejszych latach pracuje jako sprzedawca telefonów komórkowych, ale muzyka wciąż mu towarzyszy. Paul sprawia wrażenie, jakby nie zdawał sobie sprawy, jaki posiada talent, a kiedy widzi entuzjastyczną reakcję publiczności jest zaskoczony i oszołomiony. Potem wszystko dzieje się jak w bajce. Może i byłaby ta bajka banalna, gdyby nie fakt, że wszystko to zdarzyło się naprawdę. „Masz talent" pokazuje tę historię solidnie, bez zbędnej wymyślności, tak po prostu, jest trochę sentymentalizmu, trochę wzruszeń, sporo humoru, jest refleksja, jak łatwo ulegamy stereotypom i szufladkujemy ludzi na podstawie ich wyglądu. W sumie ciepła opowieść o chłopaku, któremu się udało.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz czysty, bez zabrudzeń, o nieco zmiękczonej ostrości. Paleta barwna dosyć stonowana, niewychodząca poza chłodne zielenie, szarości i błękit miejskiego krajobrazu Walii. Sceny w Wenecji w nieco cieplejszej tonacji, ale również stonowanej, oscylującej wokół jasnych brązów i beżu.
Separacja odgłosów nie rzuca się w uszy, większość to dialogi i śpiew dochodzące z przodu, z rzadka przerywane odgłosem przejeżdzającego gdzieś z boku samochodu, hałasem w hucie czy rozlegającą się dokoła muzyką na weselu.
BONUSY
Zwiastun.
itk |