Isabel Coixet („Elegia”, „Niewidzialni”) jest wyraźnie zafascynowana japońską metropolią (to zresztą ostatnio któryś już z kolei twórca ze Starego Kontynentu, którego film rozgrywa się w tym mieście), ale przygniata ją ona, miesza jej w głowie swą odmiennością i różnorodnością. Autorka stara się przełożyć to, co japońskie, na to, co odpowiada percepcji zwykłego europejskiego widza, ale po raz pierwszy od dłuższego czasu nie udało jej się opowiedzieć fascynującej historii (choć na nominację do Złotej Palmy się załapała). Chciała bowiem opowiedzieć o zbyt wielu rzeczach naraz… Film stał się zawiły (na początku trudno się połapać, kto jest kim), niespójny, zimny, a japońskość zbyt często stała się wyłącznie egzotycznym dodatkiem. Nawet gatunkowo trudno go określić – obyczaj, melodramat, thriller?
A o czymże jest ten egzotyczny miszmasz? Europę reprezentuje w „Mapie…” Hiszpan David (Sergi López), który w Tokio prowadzi… winiarnię. Jak to na gorącego Hiszpana przystało, omotał on pewną Japonkę, Midori, córkę wpływowego biznesmena. Wkrótce potem Midori popełniła samobójstwo. David nie wiedział, że w dziewczynie kochał się potajemnie Ishida, podwładny jej ojca. Ishida obwinił o śmierć Midori Davida i wynajął płatną zabójczynię Ryu, aby ta dokonała zemsty. I to właśnie prowadząca podwójne życie Ryu (pracuje także na targu rybnym) jest główną bohaterką tej zawiłej love story. Zabójczyni im bliżej poznaje Davida, tym bliżej czuje się z nim związana, w końcu musi przyznać, że się w nim zakochała, co oczywiście pracy jej nie ułatwia…
Kilka dość odważnych scen erotycznych rozgrywających się w słynnych hotelach miłości (w pokojach odtwarzających wagony metra, klasy szkolne itp.) zaowocowało porównaniami z „Ostatnim tangiem w Paryżu”, hipnotyczny klimat zestawiano z tym z „Między słowami”, ale obraz Coixet nie dorównuje obu tym znakomitym pozycjom.
ASPEKTY TECHNICZNE
W większości scen kolory chłodne jak śnięta ryba, wpadające w tonację niebieskawą. Nawet czerwień siedzeń w pokoju hotelowym urządzonym na wzór wagonu wydaje się zgaszona i bura. W nielicznych scenach, jak w tych na cmentarzu ozłoconym promieniami słońca, barwy stają się cieplejsze. Włosy bohaterki lśnią głęboką czernią. W ciemnych ujęciach giną szczegóły. Nie widać za to brudów, obraz jest czysty i wyraźny.
W ścieżce dźwiękowej głównie dialogi i odgłosy tła, jak dźwięk jadących wagoników metra, samochodu, gwar na targu rybnym. Wielu scenom towarzyszy cisza – dosłowna lub pozorna, czyli taka, w której słychać jedynie szum deszczu, granie świerszczy lub stłumiony gwar wielkiego miasta. W kilku też pojawia się muzyka w postaci sentymentalnych piosenek.
BONUSY
Jedynie zapowiedzi.
Jan / itk
Premiera DVD: 25.08.2011 |