„Magia Systemu Słonecznego” to dokument wyprodukowany przez BBC. W pięciu odcinkach (rozmieszczonych na dwóch płytach) zmieszczono podstawowe informacje na temat naszej kosmicznej ojczyzny – Układu Słonecznego. W trakcie projekcji mamy rzadką okazję oglądać zdjęcia wykonane przez sondy kosmiczne, niektóre w bardzo odległych jego zakątkach.
Pierwszy odcinek, „Imperium Słońca”, poświęcony jest, jak sam tytuł wskazuje, gwieździe stanowiącej centrum naszego układu. Poznajemy jej historię, od narodzin pięć miliardów lat temu przez obecną aktywność po przewidywalny koniec, rozpoczęty etapem przemiany w czerwonego olbrzyma za 6 miliardów lat. Omówiona zostaje budowa Słońca i jego wpływ na planety, w tym naszą. Jeśli kogoś zastanawia, dlaczego rośliny są zielone, skąd się biorą zorze polarne, tęcza, jak nasza planeta radzi sobie z niszczycielską energią (choć dociera jej do nas zaledwie dwie miliardowe!) naszej gwiazdy, znajdzie odpowiedź. Ciekawie jest popatrzeć na nasze Słońce ze skraju galaktyki, skąd wygląda jak mała gwiazdka – to oczywiście tylko obraz stworzony na podstawie tego, co wiemy o kosmosie – czy obejrzeć wschód Słońca na Marsie – to już autentyczne zdjęcia dostarczone przez łazik Spirit.
W odcinku zatytułowanym „Ład z chaosu” śledzimy drogę, jaką ludzie na przestrzeni wieków doszli do uświadomienia sobie, że Ziemia nie jest centrum wszechświata, a wrażenie, że wszystkie ciała niebieskie krążą wokół naszej planety, było mylne. Idąc dalej dowiadujemy się, skąd się bierze powszechny w kosmosie ruch okrężny, dzięki któremu możemy wyjaśnić zarówno tak oczywiste dla nas zjawisko jak zmiana pór roku, jak i strukturę pierścieni Saturna.
„Cienka niebieska linia” uświadamia nam, jak genialnie prostą i skuteczną ochroną naszej planety i życia na niej jest jej atmosfera. Dla porównania poznajemy atmosfery innych planet i trudne życie tych, które są jej pozbawione. Merkury, należący do tych ostatnich, w dzień nagrzewa się do +450 stopni C, w nocy schładza do -180 stopni C, ponieważ nie ma atmosfery, nie ma również pogody, każdy dzień jest na nim taki sam, nie posiada również żadnej ochrony przed asteroidami. Atmosfera Wenus składa się głównie z kwasu siarkowego, co doprowadziło do efektu cieplarnianego i tego, że planeta się „wygotowała”. Jowisz ma bardzo grubą atmosferę, w której występują burze elektryczne, od 300 lat szaleje tam antycyklon, tak potężny, że mógłby pochłonąć trzy Ziemie. Atmosfera to cecha niektórych planet, jest jednak również jeden księżyc, który ją posiada – to krążący wokół Saturna Tytan. Autorzy dokumentu wyjaśniają, w jaki sposób Tytan jest w stanie utrzymać swoją atmosferę przy sobie, a komentarz jest ilustrowany zdjęciami z sondy Cassini fotografującej księżyc z góry i sondy Huygensa, która na nim wylądowała.
W części „Żywa czy martwa” wrażenie robi porównanie form powierzchni występujących na Ziemi i na innych planetach. Na przykład na Marsie odkryliśmy kanion podobny do Kanionu Colorado, z tym że na Ziemi rozciągałby się od Los Angeles do Nowego Jorku. Również na Marsie znajduje się największa góra w Układzie Słonecznym, wulkan Olympus Mons, piętrzący się 25 km ponad powierzchnią planety. Jednak najpotężniejsze erupcje w Układzie Słonecznym występują na Io, księżycu Jowisza, wulkaniczne pyły unoszą się na wysokość 500 km!
Ostatni odcinek dokumentu, „Obcy”, dotyczy spekulacji na temat istnienia życia w pozostałych rejonach naszego układu. Podróż w jego poszukiwaniu rozpoczynamy, wbrew oczekiwaniom, od zejścia w morskie głębiny. Na dnie oceanów występują miejsca, z których wydobywa się siarka i lawa. W tej gotującej się chemicznej zupie są żywe organizmy, a jeżeli występują tu, to jest prawdopodobne, że mogą występować w równie ekstremalnych warunkach w innych częściach Układu Słonecznego. Podobnie przyjemne warunki do życia znajdujemy w jaskiniach w Meksyku, gdzie istnieją prymitywne żyjątka żywiące się skałami i siarkowodorem. W jaskiniach Marsa nie mogłoby im być gorzej, zatem – może należy dobrze poszukać? Kolejna sugestia, znów odwołująca się do zdolności żywych form do przystosowywania się do najcięższych warunków na Ziemi, dotyczy jednego z księżyców Jowisza, lodowatej Europy. Po pierwsze struktura szczelin lodowych Europy wskazuje na to, że pod zamarzniętą skorupą może znajdować się woda w stanie płynnym, po drugie na lodowej powierzchni Europy daje się zaobserwować tajemnicze czerwone linie – być może są to kolonie mikrobów podobnych do tych, które żyją w ziemskim lodzie.
Bardzo dobrym posunięciem autorów dokumentu jest przedstawienie analogii, jaka zachodzi pomiędzy zjawiskami na Ziemi i na innych planetach. Wszyscyśmy z jednej chmury gazów, chciałoby się napisać, Ziemia jest zatem częścią kosmosu i podlega tym samym procesom i siłom co jej bliżsi i dalsi sąsiedzi.
ASPEKTY TECHNICZNE
Ku wielkiemu rozczarowaniu obraz nie może pochwalić się dobrą ostrością, a krawędzie wydają się zamazane. Jest to zrozumiałe w wypadku zdjęć pochodzących z sond kosmicznych, jednak zdecydowaną większość ujęć kręcono z Ziemi i na ziemi. Tym bardziej szkoda, że kamera odwiedza naprawdę ciekawe i piękne miejsca, pustynie, kaniony, wulkany. Kolory we wszystkich pięciu częściach są za to bez zarzutu, żywe, wyraziste, dobrze nasycone.
Jeżeli chodzi o dźwięk, lepiej słucha się polskiego lektora, oryginalny bowiem jest zagłuszany przez odgłosy, brakuje mu wysokich tonów, co sprawia, że głos dudni. Wspomniane odgłosy nie przypominają może tych z filmów SF, ale co jakiś czas z różnych stron dobiegają uszu jakieś eksplozje czy erupcje. Przez cały czas towarzyszy nam dobrze dobrana, nienarzucająca się, ale ciekawa ścieżka muzyczna.
BONUSY
Brak.
itk |
Opinie użytkowników (1)
Mark 2011-04-02 19:43 Odpowiedz
Witam.Bardzo ciekawy opis i komentarz.Nie widziałem jeszcze tego filmu,ale koniecznie muszę zobaczyć.Pozdrawiam całą redakcję.