Tytułowy Larry Crowne to sympatyczny facet od lat pracujący – rzetelnie i sumiennie – w tej samej firmie. Nadchodzi jednak kryzys i Larry zostanie wylany – nie ma wyższego wykształcenia, a dla szefów nie liczy się to, że potrafi więcej niż inni po szkołach… Larry sprzedaje auto (nie stać go), kupuje skuter i… postanawia pójść na studia. Tam zakochuje się w pięknej nauczycielce Mercedes i powoli zaczyna układać sobie od nowa życie.
Początek jest słodko-gorzki, potem oglądamy wizję świata oczami niepoprawnego optymisty: muszę jeździć na skuterze – tak jest zdrowiej, nie mam pracy – mam więcej czasu i mogę się realizować, pracodawcy mnie olewają – są inni, ktoś się na mnie pozna. Najważniejsze, żeby być cały czas uśmiechniętym i uczciwym. Z ekranu leją się uśmiechy i lukier, a ludzie, którzy naprawdę stracili pracę, ironicznie komentują te „prawdy” pod nosem (choć nie – oni nie mają za co pójść do kina…). To typowy kryzysowy pocieszyciel, przypominający stare słodkie komedyjki amerykańskie. Poprawnie skrojony i wyreżyserowany, dobrze zagrany, żywy, romantyczny i całkiem zabawny. Kiedy po wspólnym pocałunku Mercedes obserwuje Larry’ego przez wizjer, a on wyczynia na korytarzu niebywale radosne, spontaniczne wygibasy, można boki zrywać! Coś dla odprężenia i chwilowego poprawienia nastroju.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz dopełnia optymistycznego przesłania filmu. Kolory są piękne: żywe, wyraziste, ze sporą dawką tych konkretnych, podstawowych, takich jak czerwienie, zielenie, błękity. Skóra bohaterów nieco marchewkowa (może za dużo soczku?), ale jest ładnie, bo barwnie. Czerń mocna, kontrast w porządku. Ostrość niezbyt żyletkowa, kontury są lekko miękkawe, chwilami wydaje się, jakby zdjęcia były robione przez leciutką przesłonę.
Dolby Digital 5.1 to nawet za dużo, jak na potrzeby tego filmu. W tyłach umiejscowiono głównie bardzo optymistyczną, wpadającą w ucho i rozpoznawalną muzykę (Tom Petty, Heartbreakers, Elo). Sporo w nich też ulicznych klaksonów, szumu deszczu i delikatnego gwaru (zajęcia).
BONUSY
Reportaż z planu, zwiastuny i dwa krótkie wywiady z Tomem Hanksem i Julią Roberts. Ta ostatnia zabawnie opowiada, jakie to straszne uczucie być wykładowcą: siedzieć naprzeciwko zwróconych ku sobie twarzy i odczuwać ogromną tremę!
Jan / veroika
Premiera DVD: 2.11.2011 |