Paul działając niegdyś w gangsterskim półświatku Las Vegas, przez przypadek doprowadził do śmierci rodziny gangstera Omara. Ich drogi się przecinają gdy córka Paula znika, a on wyrusza jej poszukiwania. Trop prowadzi właśnie do Los Angeles, gdzie wraz z Angelą, przyjaciółką córki i Samem - przyjacielem z przeszłości, musi stawić czoła dawnym wrogom w tym Omarowi, który szukał go przez te wszystkie lata.
Streszczenie filmu niebezpiecznie przypomina „Uprowadzoną” z Liamem Neesonem, prawdzie rozmach jest o wiele skromniejszy, ale schemat pozostał. Samotny ojciec walczy o ocalenie zaginionej córki. Tu dodano motyw porachunków gangsterskich oraz uzależnienia córki od narkotyków. Film choć mocno kliszowy jest łatwy do strawienia (choć może na moją opinię wpływają gorsze filmy, które oglądałam w jednej partii, więc w porównaniu z nimi „Księcia” oglądało się bardzo dobrze). Nic nas nie zaskoczy, źli zostaną ukarani, dobrzy przeżyją, ale całkiem miło zobaczyć dawno nie widzianego Jasona Patricka i widzianego ostatnio w innych rolach Johna Cusacka. Oczywiście sporo kompletnie niewiarygodnych akcji, takich w stylu jakim to jestem kuloodpornym bohaterem, ale w thrillerach to akurat norma. Ciekawe zdjęcia wyróżniają nieco ten film spośród pozostałych…
ASPEKTY TECHNICZNE
Dźwięk mocno uderza od początku, a zaczyna się od podbitego potężnym basem wybuchu samochodu, którego szczątki rozpadają się, a syczące płomienie pożaru ogarniają wrak. W scenie pościgu samochodowego zgrzyta blacha i piszczą hamulce, a w sekwencji strzelaniny w hotelu dobrze oddano rykoszetujące kule, padające ciała i wystrzały różnego rodzaju broni. Dobra lekko psychodeliczna muzyka transowa.
Obraz specyficzny. Utrzymany w monochromatycznym żółtawo-beżowym kolorycie. Atramentowa czerń, głęboka karminowa czerwień. Inne barwy również w ciepłych odcieniach. Kadry bywają lekko prześwietlone. Ostrość bardzo dobra ze znakomitą widocznością szczegółów nawet dalszych planów.
BONUSY
Jest garść krótkich wywiadów z aktorami i twórcami, z których najciekawszą informacją jest ta, że Bruce Willis zamiast dobrego, wolał zagrać złego bohatera i że inspiracją do powstania „Księcia” były westerny taki jak np. „Bez przebaczenia”. W materiale „O filmie” (9 min.) mowa o gościnności mieszkańców miasteczka Mobile w Alabamie udającego Nowy Orlean, w którym realizowano film. Oprócz zwiastunów są również sceny niewykorzystane (rozmowa w warsztacie, pocałunek z Angelą przy pożegnaniu i szukanie śladów Beth w jej mieszkaniu).
veroika
|